Data: 2007-12-16 21:12:26
Temat: ruch a "czucie" wlasnego ciala
Od: kkrolewna <K...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc wszystkim,
zaraz na wstepie ostrzegam, ze profesjonalnym medykom moje pytanie
moze wydac sie absurdalne.
Czy jest mozliwy taki przypadek, ze ktos nie czuje czesci ciala (nie
tylko np. bolu, ale w ogole np. dotyku, w zasadzie tylko widzi), ale
potrafi ta czescia ciala poruszac? Jezeli tak, to czy ta osoba ma
jakakolwiek kontrole nad tym ruchem? Jezeli tak, to w jaki sposob
(tylko przez nauczenie sie?)? A jezeli nie, to w jakim sensie mozna
mowic, ze to sa "jej" ruchy?
Pewnie wielu medykow zadaje sobie teraz pytanie, skad ja sie
urwalam... Jak chyba widac, nie znam sie na medycynie (fizjologii,
powiedzmy), zajmuje sie filozofia, konkretnie fenomenologia, a jeszcze
bardziej konkretnie fenomenologia Husserla, w ktorej, jezeli ktos sie
orientuje, cialo jest bardzo problematycznym tematem (a tym wlasnie
sie zajmuje (mam zamiar sie zajac), mowiac juz najbardziej
konkretnie). Wydaje mi sie, ze na gruncie tej koncepcji mialo by byc
mozliwe to, o co pytam (ze aby poruszac swoim cialem, nie trzeba go
czuc - jezeli to kogos interesuje, to mozna to (moim zdaniem) wysnuc z
Husserla Idei II, paragraf 37). Ale rzeczowo jakos mi to pachnie
absurdem, bo na jakiej podstawie to niby jest wtedy jeszcze moje
cialo.... Z drugiej strony od kiedy moja kolezanka studiujaca medycyne
potwierdzila, ze mozna nie odczuwac bolu, a odczuwac dotyk (czytalam o
przypadku jakiejs takiej wrodzonej wady), niezbyt ufam tego rodzaju
"intuicjom".
Mam nadzieje, ze po tym wyjasnieniu juz nie pukacie sie w glowy...
Filozofowie naprawde nie takie rzeczy twierdzili... Ale moze sie myle,
moze akurat cos takiego jest mozliwe i Husserl genialnie to
przejrzal...
Czekam z niecierpliwoscia na odpowiedzi i pozdrawiam,
Katarzyna
|