Witam !

No niestety ale musze kobiete zadowolic. Nie zebym uwazal ze jest
czepialska i juz sie jej jakis gen zmutowal ale przez wzglad na to ze
nie mozna pozwolic by maglarka sobie usteczka moja posciela wycierala.

Pisze nam Agata Jurkiewicz tichy.ch.uj.edu.pl - od dzis nazywac ja bede
SKARZYPYTA , jak zwykle butnie acz jak zwykle pokretnie i napastliwie
w stosunku do mojej osoby gdym stwierdzil :

> > Ja podkreslam ze
> > cos Cie ponosi i stajesz sie niegrzeczny (pisanie per "Czlowieku !")
>
> ROTFL. 'Czlowiek' jako niegrzeczne wyzwisko.

"per" - skarzypyto , PER ! Nie trzeba ciagle tak podkreslac
swoich ograniczen - wszyscy juz je znaja :->

> A co mozna powiedziec na takie wyzwiska: 'dupek, gamon, cham, gowniarz,
> przydupas, oszolom, plew' ?

Tak pisze tylko do bozkow - ot po prostu nie lubie szamanstwa.


> Pan Andrzej Abraszewski okreslal w ten sposob swoich dyskutantow. Tu, na
> grupie.

Skarzypytka, skarzypytka - a nie ladnie, a fe, do kata postawie ! :)))

> Bardzo dziwne swiadectwo wystawia sobie w ten sposob jako nauczycielowi,
> ktorym sie szczyci byc.

Szczyce sie iz bylem BELFREM a jak mnie gowniarstwo przezywalo - tak i
ja
nie bylem dluzny, gamoni nie lubie, dupkow wrecz nie znosze i wyczuwam
na odleglosc, przydupasow nie toleruje itd itp ... acha skarzypyt
tez nie lubie - zawsze je do kata stawialem :)

> Nieumiejetnosc przyznania sie do niklej wiedzy w jakiejs dziedzinie
> jest co prawda typowa dla pewnego rodzaju nauczycieli -

Jeden madry pan powiedzial : "wiem ze nic nie wiem" .
Ja tez to juz wiem - stad pewnie ta moja nikla wiedza ! :)

Wazne ze mam intuicje ( tzw nosa) i w/w indywidua potrafie
zlokalizowac i nadac temu stosowna interpretacje :)

> jednak z takimi chcialabym miec jak najmniej do czynienia.

No to musisz byc skarzypytko wielce (nie)szczesliwa :) choc dziwi mnie
ze sobie jeszcze na mnie filtru nie zalozylas. A moze Ty mnie jednak
lubisz ? :-> (hm, jest na to przyslowie : "kto sie czubi ten sie lubi"
- nno tak ale ... ja tez Cie nie lubie a nie ma przyslowia :"gdy dwoch
sie nie lubi to sie i tak czubia" - no nic, jakos przezyje brak filtra
- mam nadzieje ze nie bedziesz za bardzo mi "smrodzic"

> Nawet ja widze jakie zabawne rzeczy wypisuje, chociaz z sieciami
> komputerowymi mam do czynienia jako uzytkownik, nie administrator.

Alez sie odgryzla skarzypytko, oj jak mi przykro :))
Martwi mnie tylko ze ciagle nie rozumiesz o czym dorosli rozmawiaja.

> > Jak chocby ta ze sprzet z demobilu ( oryg.cyt. : "po prostu zlom") ktory
> > wedlug Ciebie ma byc poprawnym rozwiazaniem dla malych sieci opartych na
> > SDI i sieci lokalnej.
>
> Alez router oparty np. na 486-tce jest poprawnym rozwiazaniem dla takich
> sieci.

Nie neguje tego ! Prosze wskazac miejsce gdzie to napisalem .

Bronie natomiast tezy ze : "sprzet z demobilu (po prostu zlom - jak
napisal JK) NIE JEST POPRAWNYM rozwiazaniem dla malych sieci opartych
na SDI i sieci lokalnej" , ze lansowanie takiego rozwiazania przez ludzi
majacych wyksztalcenie inzynierskie jest , delkiatnie mowiac, ich
kompromitacja. Podziwiam umiejetniosc wlaczenia sie do dyskusji i
wspaniale przygotowanie do lekcji :->

> > Cale szczescie ze to co tu piszemy trafia jedynie na grupe na ktorej
> > akurat temat nie moze byc zweryfikowany przez tych co na co dzien maja
> > do czynienia z takimi pomyslami.
>
> Moze byc zweryfikowany - informatykow tu nie brakuje. I jest weryfikowany.

Wlasnie, przeczytalas uwaznie co napisal Maciek ? - chyba nie albo
rowniez z jego tekstu NIC nie zrozumialas - nawet mi nie przykro

> > > > Ciekawe jakie zaproponujesz DARMOWE oprogramowanie sieciowe na wiecej
> > > > niz 5-ciu uzytkownikow . Przypominam ze w WIN juz to mam . Aaaa to moze
> > > > prokurator linuksowcow juz nie sciga bo taki glupi ze mysli iz jak maja
> > > > darmowego linuksa, sprzet z demobilu to i pewno oprogramowanie sieciowe
> > > > sami sobie pisza :)
>
> Za Windows tez trzeba zaplacic. Dostajac nowy komputer z Windows,
> placisz za Windows.

Jesli uwaznie czytalas com napisal to moglas przeczytac ze omawialem
przypadek niewidomego ktory dostal srodki z programu HOMER i jak sie
domyslasz nie placil za to. Natomiast wiekszosc, jak to napisalem
"chlopaszkow" bazuje na piratach i Twoje rewelacje maja gdzies. Dla nich
wsio adno czy maja darmowego Linux'a czy kradziona winzgroze (chocby W2K
), pcAnywhere, czy Norton Personal Firewall czy tez "cuś innego . Znam
jak mi sie zdaje ich filozofie i po czesci nawet popieram to co robia.

> Linux natomiast jest darmowy, wraz z pelnym oprogramowaniem sieciowym.
> Na wiecej niz 5-ciu uzytkownikow, moge Cie zapewnic.

Zdaje sie ze pisalem iz Linux mnie nie interesuje i ze bronie koncepcji
wirtualnego routera wbudowanego w WIN98SE jako ze wiadomym jest ze
znakomita wiekszosc ludzi ktorzy pojawiaja sie na naszej grupie (latwo
sprawdzic) korzysta z Windows i to niejako pod nich caly ten watek. No
chyba ze sie myle ale wowczas to chyba jakies NTG i offtopic wyszlo.
Jasne jest co sie wowczas powinno zrobic :->

Mimo tego b.cieszy mnie ta dyskusja bo jak pisalem daje ludziom
mozliwosc poznania roznych punktow widzenia. Moga sobie przemyslec czy
aby nie przesiasc sie na cos stabilniejszego na cos co jak mowia jest
stabilniejsze. Watpie jednak by ktos kto nie potrafi tak skonfigurowac
Windows by nie sprawialo to wiekszych klopotow (no chocby sama
konfiguracja poczatkowa w miare "dociazonej" maszyny) by ta sama osoba
potrafila opanowac o niebo bardziej skomplikowana i tajemnicza (dla
niewtajemniczonych - czyt. nie majacych chocby lichego wyksztalcenia
informatycznego) byla dla nich LEKIEM NA WSZYSTKO, na ich wszelkie
bolaczki. No pomysl, skoro ja ten nieuk i ignorant, pseudonauczyciel,
ten ktoremu dowodzi sie nikla wiedze merytoryczna - potrafie sobie
poradzic z winzgroza (ba nawet na tym swietnie zarabiam) to cos jest nie
tak, to ktos tu mnie albo obraza albo czeka by go obrazono .

> > trescia choc nie przecze ze to swietny sposob by wymusic nauke (i
> > wdrazanie) Linux'a . Nie wiem jednak czy moj niewidomy sasiad w to
> > wejdzie :-> mimmo ze dla mnie to zaden problem :) .
>
> Przeciez, jesli router stoi na Linuxie, sasiad nawet nie musi o tym
> wiedziec. Podlacza sie go a on uzywa Windows. Albo - jako niewidomy -
> DOS-a.

I wowczas siec lokalna obslugiwana jest przez ? ....


> Podobno zreszta niewidomi cenia sobie Linuxa wlasnie ze wzgledu na
> mozliwosc uzywania go w trybie tekstowym.

Podobno jajka stanialy ;-)

A tak serio to nalepiej im wychodzi pisanie na Brile Lite i gdy potem
moga przyjsc do Andrzejka (to ja :) ) by im przez COM'a to do swojego
kompa wczytal i na dyskietke nagral ktorej zawartosc sobie potem pod
windowsowy notatnik (chocby) wczytuja i ... GADACZ imi to czyta :)) .
Remek ("moj" niewidomy) uczy sie obslugi komputerow glownie metoda prob
i bledow i nalezalo by zadac sobie pytanie czy i Linux'a mozna sie ta
metoda nauczyc. Bo to ze ktos komus zainstalowal L, ze zalozyl rozne
buty ;-) i chocby najprostszy edytorek nie znaczy ze jak cos przez
przypadek zostanie "namacone" ( np skasowane - jakze czeste u R) by
potrafil to sobie SAMEMU naprawic.

Proponowanie ludziom jazdy, chocby najdoskonalszym samochodem gdy nie
maja prawa jazdy jest kolosalnym nieporozummieniem.

Tak, pewnie ze pojada, kawalek, a potem pierdziu w drzewo bo im kot
przebiegl droge :)


A.A.