Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: "Grzegorz Szutka" <s...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: spotkanie w Gdańsku! (dlugawe)
Date: Tue, 27 Aug 2002 13:39:50 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 32
Sender: s...@p...onet.pl@pa105.rybnik.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <akfod4$n0h$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa105.rybnik.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1030448356 23569 217.96.206.105 (27 Aug 2002 11:39:16 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Aug 2002 11:39:16 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:122427
Ukryj nagłówki
No nareszcie mam troche czasu wiec napisze cos o Gdańsku!
1.Bylo BYCZO!
2.Fajne zarelko daja w Sphinksie na Dlugiej
3.Bardzo sympatyczni ludzie pisza na liste!
Zaczne od tego, ze czasami niesmialo podsuwam zoneczce (Beata) przepisy z
tej listy no i jak sie dowiedzialem, ze podczas naszego pobytu w Gdańsku
odbedzie sie spotkanie grupowe (nie mylic z czym innym ...grupowym ]:>) tom
siem bardzo ucieszyl - mysle: trzeba sprobowac choc na grupie jestem raczej
pasozytem a nie plodnym dzialaczem jak Magda, Jola czy K(T)rysia (w
opakowaniu czy tez bez...). Ale mysle: najwyzej wycofam sie rakiem albo
powiem ze mnie boli glowa ;). Jako, ze na ponad tydzien przed spotkaniem
bylem juz offline to Jolka obiecala mi ze posle SMS kiedy, co i jak (w
efekcie zaprzagla do tego syna- OMC prawnika). Oczywiscie jak przyszedl SMS
to Beata byla blizej telefonu i przeczytala: "Tak jak sie umowilismy 13-go o
18.00 kolo Neptuna. Jola L-L". Po przeczytaniu oswiadczyla
kategorycznie:"NIGDZIE NIE IDZIEMY!". Dla wyjasnienia dodam ze moja malzonka
ma do czynienia z grupa jedynie poprzez wydrukowane dla niej przepisy i nie
byla wtajemniczona w szczegoly spotkania. Jednak udalo mi sie ja ublagac i
po zaparkowaniu auta udalismy sie na spotkanie pana z widelcem i
...nieznanego :). Najpierw krazylismy pod Neptunem szukajac kogokolwiek,
dopiero po chwili skojarzylem, ze to na schodach domu Artusa (ale se facet
mieszkal!). No i byli! Oczywiscie Magdzia ze Staszkiem i Ewką potem doszli:
Jolka i Iska. Poszlismy do Sphinksa na pyfko i cus konkretnego i bylo
superasnie i smacznie. Kurcze, fajnie tak sie spotkac z ludzmi po raz
pierwszy i przegadac tyle czasu!
Wiecej nie pisze bo szczegoly opisala juz Jolka. Tylko powiem ze jak juz
wyszlismy z knajpy to nasza Agatka (6lat) powiedziala: "NARESZCIE!". I tym
milym akcentem...
hej! beata, grzesiek i agatka(nareszcie :) )
|