Data: 2006-08-21 09:37:39
Temat: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: dEXTER <piekard_@_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Jak ustosunkowac sie do wychodzenia wlasnej (jestesmy od krotkiego czasu
ze soba) dziewczyny na tance w sobotni wieczor.
Przyzwolic na to i ze spokojem pojsc na balety z kolegami/ tudziez na piwo?!
Czy generalnie powiedziec stanowcze NIE i dac wybor, albo Ja albo
balety? Dla mnie bynajmniej balety w wiekszych lokalach kojarza sie z
dupkami z kasa. Ktorzy przychodza tylko w jednym celu - podupczyc -
mysle, ze to tak z 90% brzydali :)
A i nie myslcie, ze podejrzewam o cos dziewczyne!
Wiadomo co innego zakupy etc.
Moze kobiety cos napisza? Jak one to postrzegaja.
Co Wy na to?
Robert
|