tagiatelle ze szpinakiem i pomidorami
mycie szpinaku jest troche upierdliwe, ale i tak dosc szybko sie robi.

ostatnio moj wojtek za tym szaleje (no, ja tez - ale on to wogole
codzieniie moglby to jesc), wiec robie dosc czesto :)

tagiatelle mozna zastapic innym, duzym makaronem. np.penne.

nastawiamy makaron. w tym czasie szpinak (0,7 kg) myjemy (nalewam do
zakorkowanego zlewu wode i plucze - tak jest dokladniej i wygodniej niz
plukanie pod bierzaca woda), jesli liscie sa spore to rwiemy na pol. ja nie
odrzucam ogonkow - bo i po co.
na patelni podgrzewamy olej, wrzucamy starta galke muszkatalowa (lyzeczka),
pieprz ziolowy (pol lyzeczki) i ew. troche czarnego pieprzu lub imbiru.
chwile trzymamy na ogniu, zeby wydobyc z nich aromat.
wrzucamy partiami szpinak, mieszamy, jak poprzednia partia sie "skurczy",
to dorzucamy nowa. solimy do smaku, dusimy chwile - ale nie za dlugo, zeby
nie zrobila sie pacia.

na talerze nakladamy makaron, na to szpinak, na to pomidory pokrojone w
niezbyt male kawalki, np. w osemki. odrobine solimy, ew. posypujemy
pieprzem. voila!

smacznego! :)
pat
--
vege.pl http://www.vege.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
Stowarzyszenie Empatia http://empatia.pl