Data: 2001-06-11 14:16:01
Temat: tynczykowo - bylo: Re: Odp: jak przyty?
Od: Anna <a...@r...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> P.S. Z poczucia winy, ze tyle na Off Topic, wlasciwie,,,
>
> taki przepis dostalam dzis rano, wieczorem bede robic -
> delikatnie obsmazyc/udusic zebulke i pieczarki, wwalic do tego
> duzo tunczyka w zalewie (bez zalewy). Wmieszac DUZO simetany (ja
> , obawiam sie, zamienie to na creme fraiche, 50% mniej
> t;luszczu, pewnie moze byc jakis smietanowy substytut, byleby
> konsystencjie i smak mial ten substytut!.
> W tym czasie ugotowac makaron. Znajoma,, ktora mi toprzeslala
> mowi, ze wlasciwie, jak makaron doszedl (pewnie rzucala o
> podloge...), to z mieszaniny ze smietana wlasciwie nic nie
> zostalo...
hehe, wlasnie ze dwa dni temu nie majac koncepcji na szybka kolacje
potraktowalam niemal dokladnie tak tunczyka. To byla improwizacja:
cebulka mloda, jakas reszta pieczarek (malutko), czosnek, przyprawy,
sol, pieprz i tunczyk, oczywiscie. W sosie wlasnym. wszystko na oleju
podsmazone. Troche sie balam, co z tego wyjdzie, bo nigdy wczesniej nie
robilam tunczyka "na goraco", ale bylo genialne! Z ciemnym makaronem.
Posypane szczypiorem. I kilka oliwek. mniam.
--
Anna
--
|