Data: 2005-04-09 23:03:14
Temat: wątpliwości co do znieczulenia w cholecystektomii klasycznej
Od: "cOOba" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Jakkolwiek (poza nielicznymi wyjątkami) do tej pory traktowałem zarówno
wiedzę lekarską, doświadczenie z odpowiednim, należnym im szacunkiem tak
ostatnio 'zbaraniałem'. Wspominałem już zdaje się tutaj (a jeśli nie to
uczynię to po raz pierwszy), iż planuję w końcu, po kilku latach <inne
leczenie nie daje rezultatu>
poddać się zabiegowi cholecystektomii klasycznej [właśnie z uwagi na
znieczulenie]. O ile z chirurgiem w zasadzie wszystko uzgodniłem, o tyle po
przebytej w czwartek konsultacji z anestezjologiem [a choć ekspertem nie
jestem, to jakie takie doświadczenie z autopsji medycznej już mam :)] lekko
zgłupiałem, bo oto: podczas licznych wizyt w czasie przymierzania się do
zabiegu dowiedziałem się najpierw, że w zasadzie jedynym <jeśli wogóle>
dopuszczalnym rozwiązaniem na uniknięcie znieczulenia ogólego [wcześniej
miałem zamiar poddać się zabiegowi laparoskopowemu, ale własnie z uwagi na
znieczulenie zrezygnowałem] jest wybór cholecystektomii klasycznej. Tak się
jednak składa, że w momencie, w którym to podczas wspomnianej
tegoczwartkowej wizyty u anestezjologa wspomniałem o tym, to najpierw zrobił
OOOO takie oczy, a potem z grymasem na twarzy stwierdził, że 'no, w zasadzie
da się to zrobić' - trzeba wówczas zastosować wysokie
znieczulenie przewodowe poprzez kręgosłup, a jak się nie da [choć ponoć w
80% przynosi to oczekiwany skutek] dopiero wówczas z.o ? Wobec tego skąd się
biorą tak uparte poglądy, iż znieczuleniem z wyboru w przypadku
ch.klasycznej jest tylko narkoza ?
cOOba
|