Data: 2004-07-31 19:22:48
Temat: ABC malowania ;-)
Od: "torinka" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witajcie,
nie kazcie mi goglowac, przeszukiwac faq ani serwisu Wizaz, to juz bylo. ;-)
Problem mam, wlasciwie nawet nie problem co ciekawosc.
Otoz chcialabym znalezc jakies materialy do poczytania o absolutnych podstawach
makijazu. Tzn. niech mi ktos wreszcie wyjasni, czym sie roznia podklady, pubry,
fluidy i inne takie rozo-podry, o kotrych cyztam i ktore w sklepach ogladam.
Wiem, ze to ABC ktorego powinna mnie naucyzc mama albo jakas mkumpelka w poznej
podstawowce, ew. na poczatku liceum. ale zawsze tak jakos bylo, ze mnie to
kompletnie nie interesowalo. W ogole z kosmetykow uznawalam mydlo i szampon do
wlosow - wszystko jedno jakie, byle ladnie pachnialy, i krem nawilzajacy do
rak, zwykle Nivea. ;-) Nie mialam szczesliwie pryszczy w tzw. wieku
dojrzewania, w ogole jakos problemow ze skora nie mam, wiec nigdy wczesniej sie
nie interesowalam ta dziedzina.
A teraz mnie tak jakos naszlo, ze chyba jednak czasem bym chciala sie pobawic w
malowanie. Moj mezczyzna sie zaofiarowal mnie pomalowac swoimi farbkami
(plastyk ilustrator), ale chyba nie skorzystam. ;-)
Wiem o kosmetykach duzo "od srodka", tzn. na studiach zaliczylam duzo blok
wykladow o chemii lekow i kometykow, a poza tym wysluchama w instytucie
kilku "kosmetychnych" seminariow, ale to zawsze bylo o chemicznych zasadach
dzialania tych swinstw, a nie o konkretnych zastosowaniach (BTW chyba miedzy
innymi dlatego do tej ppory nic sobie na buzke nie klade, wiem jak naprawde to
wszystko dziala i troche mnie odstrasza ;-)
Chcialabym zrobic sobie taki zestaw minimum do makijazu i troche
poeksperymentowac, a zupelnie sie nie moge polapac co do czego jest... z tego,
co ostatnio poczytalam m.in. na tje grupie, to mi wychodzi ze wy nakjladacie
sbie na dzioba jakis krem, baze, podklad, puder, fluid... i to wszystko na raz?
albo ja czegos nie rozumiem, albo wszystkie powinnyscie wygladac jak Jackson...
czasem widze na ulicy takie laseczki z twarza jakby z gliny ulepiona... ale
chyba to nie jest norma? ;-)
Bardoz bym byla wdzieczna za linki do jakis tekstow z "basic knowledge" o
makijazu, najchetniej z ilustrowanymi przykladami uzycia... Najlepiej po
polskiemu, bo chcialabym zeby teksty obejmowaly przyklady, ktore ewentualnie
moglabym kupic w naszych sklepach. Ale jak sie nie da, to i po angielsku albo
niemiecku moze byc, w ostatecznosci po francusku.
Serdeczne pozdrowienia
torinka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|