Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!not-for-mail
From: "Joanna Harasym" <h...@c...ae.wroc.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Bajka o szczawiowej
Date: Thu, 19 Apr 2001 13:46:17 +0200
Organization: Politechnika Wroclawska
Lines: 33
Message-ID: <9bmjes$1ld$1@panorama.wcss.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: h306.iep.ae.wroc.pl
X-Trace: panorama.wcss.wroc.pl 987681052 1709 156.17.97.16 (19 Apr 2001 11:50:52 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...pwr.wroc.pl
NNTP-Posting-Date: 19 Apr 2001 11:50:52 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:49940
Ukryj nagłówki
Drodzy grupowicze, ja tu sobie cichcem podczytuje grupe i od czasu do czasu
cos popytuje, przyszla pora sie podzielic :)
Oto bajka o tym jak zrobic zupe szczawiowa i nie zginac z kretesem w oczach
lubego ;))) (pomijajac fakt ze jestem pare kilo od niego ciezsza i niechby
sprobowal powiedziec, ze niedobre....;)))
Wracajac do domu wstapilam do zieleniaka do Pana Adama, wielgachnu, zielony
szczaw machal do mnie radosnie z kosza wiec nie myslac wiele zabralam go ze
soba do domu. Klucz do zamka, psio kocie mordy, najwazniejsze jesc dla tych,
ktorzy sobie sami nie wezma, jedna reka wywijajac puszka druga odkrecamy
kran z woda, jedna miska pelna, myjemy szczaw, druga miska pelna, szcaw
umyty trzecia miska pelna - dajcie mi juz spokoj! Szczaw siekawmy nozem na
kawaly podspiewujac oraz cwiczac miesnie ud i posladkow - ciach, ciach,
sklon zeby podrapac psa za uchem, ciach, ciach obrot, sciagamy Rudego ze
stolu bo sie maslem dran zainteresowal, podsmazamy szczaw na maselku az
nabiera barwy, hmmmm, innej, tak, innej...W tym czasie spiewamy Buremu "only
you can make my world seem right..." i podgrzewamy bulion, albo rozpuszczamy
kostke (profanacja, profanacja....;)))) Dodajemy liscie, beltu, beltu,
dosmaczamy wedlug gustu i tu nastapil powazny problem, poniewaz postanowilam
zupe zmiksowac, bo cos wydawalo mi sie za rzadki, okazalo sie, ze " na oko"
to chlop w szpitalu umarl, a zupy sie nie robi..:(((( Wzielam taka
zmiksowana ciapaje, ktora byla z cienka i siedzialam nad nia szlochajac w
duchu, po czym - poobkrawalam stary chleb, zmiksowalam, dodalam razem z
jajkiem, zabeltalam i wyszlo geste jak trzeba, tylko, holender, cosik malo
kwasne.....Ale pomyslowa gospodyni w mig cud uczyni...heheheh...nie mialam w
domu nic kwasnego z wyjatkiem kwasu cytrynowego i to nie takiego kupnego, a
robionego samodzielnie (akurat sie tym zajmuje w pracy) Mialam przyniesione
z pracy krysztaly :)))
Dosypalam, bylo calkiem calkiem i ciagle zyjemy:)))
Serdecznie pozdrawiam
JoannaH
|