Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Bigos z młodej kiszonej?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bigos z młodej kiszonej?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 32


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2015-06-02 21:57:19

Temat: Bigos z młodej kiszonej?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da się
zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
starą kiszoną?
A drugie pytanie - czym nakarmić sporą grupę osób (ok. 20) tak, żeby
potrawa była do przygotowania wcześniej, a potem tylko odgrzana, prosta
w podaniu i przyrządzeniu? I żeby to nie były racuchy.
Pierwszy na myśl przyszedł mi bigos. Niekoniecznie tradycyjny, stąd
pytanie o kapustę. Ale nie musi być.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2015-06-03 01:25:24

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

> Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da się
> zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
> starą kiszoną?

Tegoroczną nowością jest "kiszona młoda kapusta". Na każdym straganie
widuję. Nie wiem, czy to pomysł lokalny, czy ma już zasięg ogólnopolski.
Bigosu bym z tego nie robił, ale raz kupiłem i spożyłem w charakterze
surówki. Z niewielkimi dodatkami -- rzodkiewka, koperek czy cóś. Z tym
kiszeniem, to troche przesada -- ot, zasolone i zmacerowane nieco przez
kilka dni. W każdym razie fakt pojawienia się półproduktu w handlu warto
odnotować.

Młodą kapustę zrobiłem w tym roku z fasolką. Czerwoną, taką z puszki.
Ładnie to się kolorystycznie komponuje. Tylko fasolkę przed dodaniem
do kapuchy trzeba przepłukać, żeby ta zalewa nie farbowała reszty.
Do tego koperek, jak to do kapusty. I pieczarki -- białe, żeby nie
takie zbyt dojrzałe były. Podsmażone lekko. Było też z kminkiem, bo
lubię, ale wiem, że nie każdy. No więc chwalili, znaczy się nie tylko
ja uważam, że pomysł na połącznenie dobry.

> A drugie pytanie - czym nakarmić sporą grupę osób (ok. 20) tak, żeby
> potrawa była do przygotowania wcześniej, a potem tylko odgrzana,
> prosta w podaniu i przyrządzeniu? I żeby to nie były racuchy.
> Pierwszy na myśl przyszedł mi bigos. Niekoniecznie tradycyjny, stąd
> pytanie o kapustę. Ale nie musi być.

Siedzieć wszyscy będą w chacie przy stole? Czy może diwanija, albo
inny spontan? (Przy okazji: jak się nabytek sprawuje?) A może wręcz
impreza plenerowa? Od tego wiele zależy, co najlepiej się nada. A na
ten temat nie mam pełnej informacji. Jasne, że najlepiej wybrać jakiś
eintopf -- a jest w czym wybierać. Ja ostatnio mam fazę na ajntopfy
zapiekane. Zaczęło się bodaj od ośmiornicy, com ją w w Biedronce
za dwie dychy nabył. Za tutejszym poduszczeniem zresztą. Zrobiona
z ziemniakami, pomidorami, papryką, marchewką. W szklanym naczyniu
żaroodpornym. Że niby w zastępstwie peki. U mnie na kilka osób, ale
to jest skalowalne. Można przygotować wcześniej, a we właściwym czasie
wstawić w piekarnik. Po tej ośmiornicy przyszły terminy na schaby,
karkówki i podobne. Sprawdza się, roboty tyle co nic, a smakuje dobrze.
W wydaniu plenerowym, to będzie śląska maścipula. Albo "pieczone" --
tak bardziej z krakowska.

Jarek

PS
To racuchy można podgrzewać?! Sam bym na to nie wpadł!

--
Napełnił garnek wodą, wrzucił cebulę, pomidory, ryż, zaczął pichcić. Ja
tymczasem rozłożyłem na niskim, okrągłym stoliku obrus, pokroiłem grube
kromki pszennego chleba i napełniłem winem gąsior, podarowany nam przez
wuja Anagnostisa zaraz pierwszego dnia. Zorba uklęknął przed garnkiem,
wpatrywał się w ogień i milczał.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2015-06-03 05:58:26

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-02 o 21:57, FEniks pisze:
> Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da się
> zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
> starą kiszoną?

Pewnie da się, ale czy to najlepszy pomysł na letnie przyjęcie? Jeśli
robiłabym, to lżejszy, niż zimowy, z chudym mięsem i sporą ilością koperku.

> A drugie pytanie - czym nakarmić sporą grupę osób (ok. 20) tak, żeby
> potrawa była do przygotowania wcześniej, a potem tylko odgrzana, prosta
> w podaniu i przyrządzeniu? I żeby to nie były racuchy.
> Pierwszy na myśl przyszedł mi bigos. Niekoniecznie tradycyjny, stąd
> pytanie o kapustę. Ale nie musi być.

No właśnie, powielę pytania Jarka, czy spotkanie domowe, czy plenerowe?
Dorośli, czy dzieci? Bardziej oficjalne, czy na luzie? Pora dnia? Podaj
warunki brzegowe, coś się wymyśli.
Racuchy? he,he, domyślam się, skąd Ci się wzięły.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2015-06-03 06:04:30

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-03 o 01:25, Jarosław Sokołowski pisze:
> W wydaniu plenerowym, to będzie śląska maścipula. Albo "pieczone" --
> tak bardziej z krakowska.

Maścipula, jaka ładna nazwa. Sprawdziłam, co to jest. Może być smaczne,
no i można kombinować na 1000 sposobów.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2015-06-03 06:49:09

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-03 o 01:25, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da się
>> zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
>> starą kiszoną?
> Tegoroczną nowością jest "kiszona młoda kapusta". Na każdym straganie
> widuję. Nie wiem, czy to pomysł lokalny, czy ma już zasięg ogólnopolski.

> Bigosu bym z tego nie robił, ale raz kupiłem i spożyłem w charakterze
> surówki.


Z "tegoroczną nowością" to żart, jak rozumiem?
Mnie perspektywa zakupu wiaderka takiej kapusty napawa wielką radością,
stąd m.in. ten głupi pomysł z bigosem. Oczywiście logiczniej będzie
kupić starą ukiszoną (o ile gdzieś jeszcze dostanę), a dodatkowo pół
kilo młodej do podjadania.
Surówka z młodej "kiszonej" to normalność.

> Młodą kapustę zrobiłem w tym roku z fasolką. Czerwoną, taką z puszki.
> Ładnie to się kolorystycznie komponuje. Tylko fasolkę przed dodaniem
> do kapuchy trzeba przepłukać, żeby ta zalewa nie farbowała reszty.
> Do tego koperek, jak to do kapusty. I pieczarki -- białe, żeby nie
> takie zbyt dojrzałe były. Podsmażone lekko. Było też z kminkiem, bo
> lubię, ale wiem, że nie każdy. No więc chwalili, znaczy się nie tylko
> ja uważam, że pomysł na połącznenie dobry.

Krótko mówiąc - Mistrz Nietypowych Połączeń!

> Siedzieć wszyscy będą w chacie przy stole? Czy może diwanija, albo
> inny spontan? (Przy okazji: jak się nabytek sprawuje?)

A dziękuję, ma się coraz lepiej, tzn. już się nie kłaczy.

> A może wręcz
> impreza plenerowa? Od tego wiele zależy, co najlepiej się nada. A na
> ten temat nie mam pełnej informacji. Jasne, że najlepiej wybrać jakiś
> eintopf -- a jest w czym wybierać.

Będą siedzieć, impreza raczej niedługa, pora kolacyjna. Osoby głównie
starsze, dlatego odpadł pomysł zagonienia męża do turlania sushi. ;)
Ze względu na porę roku narzucały się potrawy z grilla, ale tego nie da
się zrobić wcześniej, a nie będzie za bardzo czasu na grillowanie.
Zwłaszcza dla tylu osób.

> Ja ostatnio mam fazę na ajntopfy
> zapiekane. Zaczęło się bodaj od ośmiornicy, com ją w w Biedronce
> za dwie dychy nabył. Za tutejszym poduszczeniem zresztą. Zrobiona
> z ziemniakami, pomidorami, papryką, marchewką. W szklanym naczyniu
> żaroodpornym. Że niby w zastępstwie peki. U mnie na kilka osób, ale
> to jest skalowalne. Można przygotować wcześniej, a we właściwym czasie
> wstawić w piekarnik. Po tej ośmiornicy przyszły terminy na schaby,
> karkówki i podobne. Sprawdza się, roboty tyle co nic, a smakuje dobrze.
> W wydaniu plenerowym, to będzie śląska maścipula. Albo "pieczone" --
> tak bardziej z krakowska.

Ja miałam okazję przygotowywać i spożywać tę potrawę pod nazwą
"duszonka". Było to ze sto lat temu, w Beskidzie Żywieckim. I
popijaliśmy to miodunką.

>PS To racuchy można podgrzewać?! Sam bym na to nie wpadł!

Też bym na takie racuchy nie wpadła.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2015-06-03 06:53:57

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-03 o 05:58, bbjk pisze:
> W dniu 2015-06-02 o 21:57, FEniks pisze:
>> Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da się
>> zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
>> starą kiszoną?
>
> Pewnie da się, ale czy to najlepszy pomysł na letnie przyjęcie?

Nie za bardzo, ale nic lepszego (czyt. co spełniałoby wszystkie
wymagania) nie przychodzi mi do głowy.

A resztę szczegółów podałam już w odpowiedzi do Jarka. Jestem otwarta na
wszelkie sugestie (nawet jeśli nie będę chwilowo odpowiadać, bo niebawem
na kilka dni znikam).

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2015-06-03 07:05:25

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: GalAnonim <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 03.06.2015 o 06:53, FEniks pisze:
> W dniu 2015-06-03 o 05:58, bbjk pisze:
>> W dniu 2015-06-02 o 21:57, FEniks pisze:
>>> Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da się
>>> zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
>>> starą kiszoną?
>>
>> Pewnie da się, ale czy to najlepszy pomysł na letnie przyjęcie?
>
> Nie za bardzo, ale nic lepszego (czyt. co spełniałoby wszystkie
> wymagania) nie przychodzi mi do głowy.
>
> A resztę szczegółów podałam już w odpowiedzi do Jarka. Jestem otwarta na
> wszelkie sugestie (nawet jeśli nie będę chwilowo odpowiadać, bo niebawem
> na kilka dni znikam).

Mnie w takim przypadku sprawdza się zawsze chili con carne lub beuf
Stroganow.

GA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2015-06-03 07:28:04

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-03 o 06:53, FEniks pisze:
>
> A resztę szczegółów podałam już w odpowiedzi do Jarka. Jestem otwarta na
> wszelkie sugestie (nawet jeśli nie będę chwilowo odpowiadać, bo niebawem
> na kilka dni znikam).

Strogonow GA to dobry pomysł, albo bogracz z kluseczkami, czy inny
gulasz, choć to kojarzy mi się bardziej jesiennie/zimowo.
Przyszły mi na myśl żeberka jagnięce z tymiankiem, ostatnio widziałam w
Lidlu jagnięcinę, w Biedzie chyba też stale bywa. Przystawka to
tarta/quiche ze szparagami? A na deser Pavlova, semifreddo, czy lody z
poziomkami i bezami?
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2015-06-03 08:21:07

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-03 o 07:28, bbjk pisze:
> W dniu 2015-06-03 o 06:53, FEniks pisze:
>>
>> A resztę szczegółów podałam już w odpowiedzi do Jarka. Jestem otwarta na
>> wszelkie sugestie (nawet jeśli nie będę chwilowo odpowiadać, bo niebawem
>> na kilka dni znikam).
>
> Strogonow GA to dobry pomysł, albo bogracz z kluseczkami, czy inny
> gulasz, choć to kojarzy mi się bardziej jesiennie/zimowo.
> Przyszły mi na myśl żeberka jagnięce z tymiankiem, ostatnio widziałam
> w Lidlu jagnięcinę, w Biedzie chyba też stale bywa. Przystawka to
> tarta/quiche ze szparagami? A na deser Pavlova, semifreddo, czy lody z
> poziomkami i bezami?

Lody na deser będą na pewno. Dzięki za przypomnienie o bezach, świetnie
się skomponują. Natomiast jagnięcina jest zbyt ryzykowna jak dla mnie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2015-06-03 08:22:29

Temat: Re: Bigos z młodej kiszonej?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-06-03 o 07:05, GalAnonim pisze:
> W dniu 03.06.2015 o 06:53, FEniks pisze:
>> W dniu 2015-06-03 o 05:58, bbjk pisze:
>>> W dniu 2015-06-02 o 21:57, FEniks pisze:
>>>> Wiem, że to nie byłby tradycyjny polski bigos, ale pytanie - czy da
>>>> się
>>>> zrobić zjadliwą potrawę a' la bigos z młodej kapusty, czy raczej kupić
>>>> starą kiszoną?
>>>
>>> Pewnie da się, ale czy to najlepszy pomysł na letnie przyjęcie?
>>
>> Nie za bardzo, ale nic lepszego (czyt. co spełniałoby wszystkie
>> wymagania) nie przychodzi mi do głowy.
>>
>> A resztę szczegółów podałam już w odpowiedzi do Jarka. Jestem otwarta na
>> wszelkie sugestie (nawet jeśli nie będę chwilowo odpowiadać, bo niebawem
>> na kilka dni znikam).
>
> Mnie w takim przypadku sprawdza się zawsze chili con carne lub beuf
> Stroganow.

Jest to jakaś myśl, dzięki. Choć jak będzie upał, to ani bigos, ani te
gulasze nie bardzo pasują.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Miód - gdzie kupować
Re: Już żałuję, że oddałam głos nieważny, policja dobija się do drzwi
XXXXL
Przystawka do piwa
Jasnota biała i glistnik.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »