« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2010-12-29 19:58:22
Temat: Re: Co w te święta na plus, a co na minus?Dnia Wed, 29 Dec 2010 20:53:00 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2010-12-29 20:50, Ikselka pisze:
>
>>> Wystarczy ciepła pszegotowana woda, pokrojone buraki , czysty słuj i sul.
>> A jak ktoś nie ma słuja i sula?
>
> To wszuca do butelki i dodaje piepsza.
No nie muw!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2010-12-29 20:01:56
Temat: Re: Co w te święta na plus, a co na minus?
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:ek926nv5jvka.64ch2jn9gpmi.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 29 Dec 2010 20:36:58 +0100, Stokrotka napisał(a):
>
>> Wystarczy ciepła pszegotowana woda, pokrojone buraki , czysty słuj i sul.
>
> A jak ktoś nie ma słuja i sula?
To nie sluj tylko słuj?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2010-12-31 19:46:34
Temat: Re: Co w te święta na plus, a co na minus?medea pisze:
> Co w te święta kulinarnie Wam się udało, a co nie?
Sernik z Marsa się udał, ale rewelacji IMO nie było i chyba go więcej
nie powtórzę.
> U mnie wszyscy chwalili roladę makową, choć jak zwykle pękła, ale w
> smaku cudowna. Po raz pierwszy zrobiłam barszcz na własnym zakwasie -
> bardzo udany.
U mnie w domu postny barszcz gotuje się na surowych burakach i dodaje do
niego sok z buraków (przygotowywany w sokowirówce i pasteryzowany w
butelkach). IMO tajemnicą tego smaku są przyprawy. Barszcz trzeba
codziennie doprawiać, bo żaden inny wywar tak nie wchłania smaków. Musi
być słodko-kwaśny, z posmakiem czosnku, majeranku i trochę ostry.
> Nie polecam natomiast roladek z tortilli z łososiem (przepis podawany
> był bodajże na tej grupie) - mdłe w smaku, chociaż wygląd mają
> faktycznie atrakcyjny. NB Ciągle poszukuję dobrej - zarówno smakowo, jak
> i estetycznie - metody podania wędzonego łososia.
Ten łosoś to moja propozycja zaczerpnięta z bloga Lii.
Mi smakował, chociaż tortilla sama w sobie jest nieco mdła.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2010-12-31 20:01:06
Temat: Re: Co w te święta na plus, a co na minus?medea pisze:
> Co w te święta kulinarnie Wam się udało, a co nie?
A zapomniałabym wyszły, bo nie mogły mi nie wyjść sałatki jarzynowa i z
pieczarkami, obie z 20 wiejskich jajek, żeby dla każdego gościa
starczyło na po świętach :-)
Hitem świąt okazały się zimne nóżki w wykonaniu mojego brata, taka niby
zwykła 'lorneta', jak to mawiają kucharze, ale dawno tak dobrze
zrobionej nie jadłam.
Tato przesolił wędzony schab, babci 'siadł' sernik, teściowa zrobiła
przepyszną pieczoną białą kiełbasę z cebulą (ona jedna potrafi tak ją
przygotować, bo u mnie w domu je się tylko białą z wody), mama wspięła
się na wyżyny moich doznań kulinarnych piernikiem przekładanym
marmoladą, karp saute był jak co roku wyjątkowy, śledź z sosem
śmietanowym z groszkiem, kukurydzą, cebulka i odpowiednio doprawiony był
pycha, bigos się udał, babciny makowiec rozpływał się ustach.
Znowu się okazało, że mam uniwersalne dzieci, bo jedno je tylko uszka a
drugie barszcz, więc i dla trzeciego coś się zmontuje ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |