Data: 2007-03-07 20:59:35
Temat: Czy to się jakoś nazywa?
Od: "Tomasz Dryjanski" <i...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dziś, improwizując, wymyśliłem coś co opisałem poniżej. Ciekawi mnie, czy ma
jakąś Fachową Nazwę ;)
Mrożony filet ze "zwykłej ryby" (np. panga) wrzuciłem na średni gaz na
patelnię, pod przykryciem - bez tłuszczu. Najpierw powstała duża ilość
ohydnej piany, która w końcu przyschła, a ryba zaczęła się rumienić.
Potrzymałem jeszcze trochę na wolnym ogniu, starannie oddzieliłem łopatką od
patelni (to się udaje chyba tylko na teflonie...), podrumieniłem jeszcze z
drugiej strony, i na sam koniec posypałem grubą solą i odrobiną chili.
Smakuje nadspodziewanie dobrze. :)
(uwagi - przykrycie jest po to, żeby ryba się nie zeschła na gumę, a chili
po to, żeby ryba nie była mdła - ale to już wedle gustu)
T. D.
|