Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 466


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2012-07-25 15:45:01

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 25 Jul 2012 09:46:27 -0500, Iwon(k)a napisał(a):

> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
> news:juov3l$a45$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2012-07-24 00:43, Ikselka pisze:
>>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-dla-pans
twa-najtansza-jest-rodzina-bez-dzieci,wid,14355125,w
iadomosc.html
>>> Herr Tusk, brak dzieci w polskich rodzinach to jedyne, co panu "dobrze"
>>> wychodzi...
>>
>> To nie jest kwestia polityki prorodzinnej. Brak (lub nie) takiej polityki
>> to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja mam wrażenie, że my jako
>> społeczeństwo jesteśmy antydzietni i to jest chyba niezależne od polityki.
>> Nie będę już zanudzała tym, że pracodawcy jakoś się nie kwapią do
>> zatrudniania mam na pół etatu, co w niektórych krajach jest normą, bo może
>> to w jakimś stopniu rzeczywiście zależy od polityki. No ale jak
>> wytłumaczyć na przykład choćby taki fakt, że w większości
>> restauracji/barów (i to w miejscowościach turystycznych!) nie ma
>> specjalnych dań dla dzieci i za głupiego fileta panierowanego z frytkami -
>> który NB oczywiście jest i wiadomo dla kogo - muszę płacić około 40zł,
>> czyli jak za normalne dorosłe danie? Zaznaczę, że 2km dalej, tuż za
>> zachodnią granicą, w kraju o chyba najmniejszym współczynniku dzietności
>> w Europie, w każdej najmniejszej restauracyjce jest osobne menu z daniami
>> dla dzieci lub przynajmniej jedno specjalne danie o połowę tańsze od
>> innych. Ba! W kawiarni kupi się nawet kindercapuccino za euro! ;)
>> Dodatkowo na każdy kilometr kwadratowy przypada przynajmniej jeden
>> bezpłatny plac zabaw.
>
> w usa nie ma w ogole polityki prorodzinnej, a mentalnosc amerykanow
> jest bardzo prorodzinna. Owszem jest duzo ulatwien i miejsc dla dzieci, i
> mysli
> sie o dzieciach w wielu miejscach. Ale to raczej wyplywa z tego ze klienci
> maja dzieci
> a nie zeby dzieci wiecej sie rodzilo. Nie ma urlopu macierzynskiego, nie ma
> becikowego.
> A wciaz 3 dzieci jest "norma".
>

Bo ma kto tam rządzić tak, żeby się ludziom chcialo mieć dzieci bez
jałmużny.
A biedna medi myśli, że dzieci się z deszczu biorą. Nie, medi, dzieci się
biorą z pieniędzy! - tych, które obywatel może godnie zarobić w wyniku
działań "polityki".


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2012-07-25 15:49:44

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:6f5hzo71i6i3$.1tcz2xwvtlg5z$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 25 Jul 2012 09:46:27 -0500, Iwon(k)a napisał(a):
>
>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:juov3l$a45$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-07-24 00:43, Ikselka pisze:
>>>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-dla-pans
twa-najtansza-jest-rodzina-bez-dzieci,wid,14355125,w
iadomosc.html
>>>> Herr Tusk, brak dzieci w polskich rodzinach to jedyne, co panu "dobrze"
>>>> wychodzi...
>>>
>>> To nie jest kwestia polityki prorodzinnej. Brak (lub nie) takiej
>>> polityki
>>> to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja mam wrażenie, że my jako
>>> społeczeństwo jesteśmy antydzietni i to jest chyba niezależne od
>>> polityki.
>>> Nie będę już zanudzała tym, że pracodawcy jakoś się nie kwapią do
>>> zatrudniania mam na pół etatu, co w niektórych krajach jest normą, bo
>>> może
>>> to w jakimś stopniu rzeczywiście zależy od polityki. No ale jak
>>> wytłumaczyć na przykład choćby taki fakt, że w większości
>>> restauracji/barów (i to w miejscowościach turystycznych!) nie ma
>>> specjalnych dań dla dzieci i za głupiego fileta panierowanego z
>>> frytkami -
>>> który NB oczywiście jest i wiadomo dla kogo - muszę płacić około 40zł,
>>> czyli jak za normalne dorosłe danie? Zaznaczę, że 2km dalej, tuż za
>>> zachodnią granicą, w kraju o chyba najmniejszym współczynniku
>>> dzietności
>>> w Europie, w każdej najmniejszej restauracyjce jest osobne menu z
>>> daniami
>>> dla dzieci lub przynajmniej jedno specjalne danie o połowę tańsze od
>>> innych. Ba! W kawiarni kupi się nawet kindercapuccino za euro! ;)
>>> Dodatkowo na każdy kilometr kwadratowy przypada przynajmniej jeden
>>> bezpłatny plac zabaw.
>>
>> w usa nie ma w ogole polityki prorodzinnej, a mentalnosc amerykanow
>> jest bardzo prorodzinna. Owszem jest duzo ulatwien i miejsc dla dzieci, i
>> mysli
>> sie o dzieciach w wielu miejscach. Ale to raczej wyplywa z tego ze
>> klienci
>> maja dzieci
>> a nie zeby dzieci wiecej sie rodzilo. Nie ma urlopu macierzynskiego, nie
>> ma
>> becikowego.
>> A wciaz 3 dzieci jest "norma".
>>
>
> Bo ma kto tam rządzić tak, żeby się ludziom chcialo mieć dzieci bez
> jałmużny.

nie do konca. Alerykanie sa zadluzeni po pachy. I wciaz rodza dzieci. I
takich
jest wiecej niz niezadluzonych.

> A biedna medi myśli, że dzieci się z deszczu biorą. Nie, medi, dzieci się
> biorą z pieniędzy! - tych, które obywatel może godnie zarobić w wyniku
> działań "polityki".

jw,. pieniadze ale na kredyt.... (ten ktorego Ty nie lubisz)

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2012-07-25 16:10:06

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: Voyager <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Iwon(k)a napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:6f5hzo71i6i3$.1tcz2xwvtlg5z$.dlg@40tude.net...
> > Dnia Wed, 25 Jul 2012 09:46:27 -0500, Iwon(k)a napisaďż˝(a):
> >
> >> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
> >> news:juov3l$a45$1@news.icm.edu.pl...
> >>> W dniu 2012-07-24 00:43, Ikselka pisze:
> >>>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-dla-pans
twa-najtansza-jest-rodzina-bez-dzieci,wid,14355125,w
iadomosc.html
> >>>> Herr Tusk, brak dzieci w polskich rodzinach to jedyne, co panu "dobrze"
> >>>> wychodzi...
> >>>
> >>> To nie jest kwestia polityki prorodzinnej. Brak (lub nie) takiej
> >>> polityki
> >>> to tylko wierzcho�ek g�ry lodowej. Ja mam wra�enie, �e my jako
> >>> spo�ecze�stwo jeste�my antydzietni i to jest chyba niezale�ne od
> >>> polityki.
> >>> Nie b�d� ju� zanudza�a tym, �e pracodawcy jako� si� nie kwapi�
do
> >>> zatrudniania mam na p� etatu, co w niekt�rych krajach jest norm�, bo
> >>> mo�e
> >>> to w jakim� stopniu rzeczywi�cie zale�y od polityki. No ale jak
> >>> wyt�umaczy� na przyk�ad cho�by taki fakt, �e w wi�kszo�ci
> >>> restauracji/bar�w (i to w miejscowo�ciach turystycznych!) nie ma
> >>> specjalnych da� dla dzieci i za g�upiego fileta panierowanego z
> >>> frytkami -
> >>> kt�ry NB oczywi�cie jest i wiadomo dla kogo - musz� p�aci� oko�o
40zďż˝,
> >>> czyli jak za normalne doros�e danie? Zaznacz�, �e 2km dalej, tu� za
> >>> zachodni� granic�, w kraju o chyba najmniejszym wsp�czynniku
> >>> dzietno�ci
> >>> w Europie, w ka�dej najmniejszej restauracyjce jest osobne menu z
> >>> daniami
> >>> dla dzieci lub przynajmniej jedno specjalne danie o po�ow� ta�sze od
> >>> innych. Ba! W kawiarni kupi siďż˝ nawet kindercapuccino za euro! ;)
> >>> Dodatkowo na ka�dy kilometr kwadratowy przypada przynajmniej jeden
> >>> bezp�atny plac zabaw.
> >>
> >> w usa nie ma w ogole polityki prorodzinnej, a mentalnosc amerykanow
> >> jest bardzo prorodzinna. Owszem jest duzo ulatwien i miejsc dla dzieci, i
> >> mysli
> >> sie o dzieciach w wielu miejscach. Ale to raczej wyplywa z tego ze
> >> klienci
> >> maja dzieci
> >> a nie zeby dzieci wiecej sie rodzilo. Nie ma urlopu macierzynskiego, nie
> >> ma
> >> becikowego.
> >> A wciaz 3 dzieci jest "norma".
> >>
> >
> > Bo ma kto tam rz�dzi� tak, �eby si� ludziom chcialo mie� dzieci bez
> > ja�mu�ny.
>
> nie do konca. Alerykanie sa zadluzeni po pachy. I wciaz rodza dzieci. I
> takich
> jest wiecej niz niezadluzonych.
>
> > A biedna medi my�li, �e dzieci si� z deszczu bior�. Nie, medi, dzieci
siďż˝
> > bior� z pieni�dzy! - tych, kt�re obywatel mo�e godnie zarobi� w wyniku
> > dzia�a� "polityki".
>
> jw,. pieniadze ale na kredyt.... (ten ktorego Ty nie lubisz)
>
> i.

Komuniści przez budowę mieszkań podnieśli dzietność, czyli taka mama
jak założyła szesnastolatkowi książeczkę mieszkaniową, to w wieku
dwudziestu pięciu lat miał mieszkanie, czyli wiedział że będzie gdzie
mieszkać i płodził dzieci. Dlatego za komuny były bumy z rodzeniem. Na
zachodzie również dużo się mieszkań komunalnych buduje, więc ludzie
wiedzą że będą gdzie mieszkać. U nas pod tym kątem lipa, ludzi nie
stać na mieszkanie a od tego trzeba zaczynać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2012-07-25 16:27:46

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-07-25 17:43, Ikselka pisze:
> Owszem, pytanie dlaczego. I tu się zgina dziób... premiera. Vide wyżej.

A! I to pewnie wszystko zależy od jednego biednego premiera! Guzik
prawda! To jest cała nasza polska mentalność, w której epicentrum jest
czubek własnego nosa, co zresztą potwierdzasz ciągiem dalszym swojej
wypowiedzi.

>
> Moja droga medeo, a niby dlaczego ma być specjalne menu dla dzieci w każdej
> knajpce, skoro jak sama twierdzisz, jesteśmy antydzietni?

No właśnie to jest jeden z dowodów/argumentów za tym, że tacy jesteśmy.
I to nie tylko antydzietni, ale po prostu antyinni. Mamy na uwadze dobro
tylko i wyłącznie własne.

> Sądzisz, że
> sprzedawca w sklepie sprowadzi towar, na który nie ma hcętnych, tak samo w
> knajpce - nie ma dań, które nie zostaną zamówione.

A skąd wniosek, że nie ma/nie byłoby chętnych na dziecięce dania w
miejscowości turystycznej, do której przyjeżdżają głównie rodziny z
dziećmi? Logika Ci się pomerdała?

> Prosta ekonomika. Gdybys
> w życiu choć przez chwilę prowadziła własny biznes, wszystko to wyjaśniłoby
> Ci się w okamgnieniu.

No i o to chodzi! Biznes! Byle tylko dał szybkie efekty. Lepiej poniekąd
wymusić na kliencie zakup dla dziecka całego dania, którego dziecko nie
jest w stanie zjeść, niż wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców tak, żeby
był wilk syty i owca cała. Właśnie to polskie cwaniactwo mnie wkurza.
BTW W Niemczech knajpy ze specjalnym menu jakoś nie plajtują, pomimo że
dzieci tam jakby mniej wszędzie. Można, jak się chce.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2012-07-25 16:30:16

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-07-25 17:45, Ikselka pisze:
> Bo ma kto tam rządzić tak, żeby się ludziom chcialo mieć dzieci bez
> jałmużny. A biedna medi myśli, że dzieci się z deszczu biorą. Nie,
> medi, dzieci się biorą z pieniędzy! - tych, które obywatel może godnie
> zarobić w wyniku działań "polityki".

Nie z deszczu, bo pewnie biorą się z natchnień pana premiera. ;>

Nie wierzę, że jakieś tam becikowe skłoni kogokolwiek poza menelstwem do
posiadania dzieci.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2012-07-25 16:31:33

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 25 Lip, 17:32, Voyager <r...@g...com> wrote:
> medea napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2012-07-24 00:43, Ikselka pisze:
> > >http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-dla-pan
stwa-najtansza-jes...
> > > Herr Tusk, brak dzieci w polskich rodzinach to jedyne, co panu "dobrze"
> > > wychodzi...
>
> > To nie jest kwestia polityki prorodzinnej. Brak (lub nie) takiej
> > polityki to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja mam wrażenie, że my jako
> > społeczeństwo jesteśmy antydzietni i to jest chyba niezależne od
> > polityki. Nie będę już zanudzała tym, że pracodawcy jakoś się nie kwapią
> > do zatrudniania mam na pół etatu, co w niektórych krajach jest normą, bo
> > może to w jakimś stopniu rzeczywiście zależy od polityki. No ale jak
> > wytłumaczyć na przykład choćby taki fakt, że w większości
> > restauracji/barów (i to w miejscowościach turystycznych!) nie ma
> > specjalnych dań dla dzieci i za głupiego fileta panierowanego z frytkami
> > - który NB oczywiście jest i wiadomo dla kogo - muszę płacić około 40zł,
> > czyli jak za normalne dorosłe danie? Zaznaczę, że 2km dalej, tuż za
> > zachodnią granicą, w kraju o  chyba najmniejszym współczynniku
> > dzietności w Europie, w każdej najmniejszej restauracyjce jest osobne
> > menu z daniami dla dzieci lub przynajmniej jedno specjalne danie o
> > połowę tańsze od innych. Ba! W kawiarni kupi się nawet kindercapuccino
> > za euro! ;) Dodatkowo na każdy kilometr kwadratowy przypada przynajmniej
> > jeden bezpłatny plac zabaw.
>
> > Ewa
>
> To zależy od polityki, w Anglii polacy kocą się na potegę, bo tam
> państwo normalnie traktuje ludzi. A tu za dzwiami czycha bandzior,
> czyli polscy politycy, którzy polują jak obywatela zgnoić i wydoić,
> więc wiadomo że w czasie wojny wewnęrznej ludziom trudno mieć dzieci.
> A naród w sam raz nadaje się na robienie dzieci......bo głupi.

kiepski przyklad, bo w GB to w szkolach podstwowych rozdaje sie
antykoncepcje, i wstawia sie automaty z prezerwatywami, bo juz 12-to
latki nagminnie rodza dzieci i chetnie przechodza na socjal, do konca
zycia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2012-07-25 16:33:56

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: Voyager <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



medea napisał(a):
> W dniu 2012-07-25 17:43, Ikselka pisze:
> > Owszem, pytanie dlaczego. I tu si� zgina dzi�b... premiera. Vide wy�ej.
>
> A! I to pewnie wszystko zale�y od jednego biednego premiera! Guzik
> prawda! To jest ca�a nasza polska mentalno��, w kt�rej epicentrum jest
> czubek w�asnego nosa, co zreszt� potwierdzasz ci�giem dalszym swojej
> wypowiedzi.
>
> >
> > Moja droga medeo, a niby dlaczego ma by� specjalne menu dla dzieci w ka�dej
> > knajpce, skoro jak sama twierdzisz, jeste�my antydzietni?
>
> No w�a�nie to jest jeden z dowod�w/argument�w za tym, �e tacy jeste�my.
> I to nie tylko antydzietni, ale po prostu antyinni. Mamy na uwadze dobro
> tylko i wy��cznie w�asne.
>
> > S�dzisz, �e
> > sprzedawca w sklepie sprowadzi towar, na kt�ry nie ma hc�tnych, tak samo w
> > knajpce - nie ma da�, kt�re nie zostan� zam�wione.
>
> A sk�d wniosek, �e nie ma/nie by�oby ch�tnych na dzieci�ce dania w
> miejscowo�ci turystycznej, do kt�rej przyje�d�aj� g��wnie rodziny z
> dzie�mi? Logika Ci si� pomerda�a?
>
> > Prosta ekonomika. Gdybys
> > w �yciu cho� przez chwil� prowadzi�a w�asny biznes, wszystko to
wyja�ni�oby
> > Ci siďż˝ w okamgnieniu.
>
> No i o to chodzi! Biznes! Byle tylko da� szybkie efekty. Lepiej poniek�d
> wymusi� na kliencie zakup dla dziecka ca�ego dania, kt�rego dziecko nie
> jest w stanie zje��, ni� wyj�� naprzeciw oczekiwaniom rodzic�w tak,
�eby
> by� wilk syty i owca ca�a. W�a�nie to polskie cwaniactwo mnie wkurza.
> BTW W Niemczech knajpy ze specjalnym menu jako� nie plajtuj�, pomimo �e
> dzieci tam jakby mniej wsz�dzie. Mo�na, jak si� chce.
>
> Ewa

Za komuny były bumy z rodzeniem, więc bzdury opowiadasz. A właśnie to
wina Tuska, bo tu nawet się nie myśli aby młodym stworzyć warunki do
życia, ale by ściągnąć ogromny podatek. Państwo jak bandyta się
zachowuje, tym samym nie ma inwestowania w młodych i tym samym młodzi
nie mają szans na normalne życie, wyjeżdzają do Angli i płodzą się jak
króliki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2012-07-25 16:34:50

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 25 Jul 2012 10:49:44 -0500, Iwon(k)a napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:6f5hzo71i6i3$.1tcz2xwvtlg5z$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 25 Jul 2012 09:46:27 -0500, Iwon(k)a napisał(a):
>>
>>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>>> news:juov3l$a45$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2012-07-24 00:43, Ikselka pisze:
>>>>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-dla-pans
twa-najtansza-jest-rodzina-bez-dzieci,wid,14355125,w
iadomosc.html
>>>>> Herr Tusk, brak dzieci w polskich rodzinach to jedyne, co panu "dobrze"
>>>>> wychodzi...
>>>>
>>>> To nie jest kwestia polityki prorodzinnej. Brak (lub nie) takiej
>>>> polityki
>>>> to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja mam wrażenie, że my jako
>>>> społeczeństwo jesteśmy antydzietni i to jest chyba niezależne od
>>>> polityki.
>>>> Nie będę już zanudzała tym, że pracodawcy jakoś się nie kwapią do
>>>> zatrudniania mam na pół etatu, co w niektórych krajach jest normą, bo
>>>> może
>>>> to w jakimś stopniu rzeczywiście zależy od polityki. No ale jak
>>>> wytłumaczyć na przykład choćby taki fakt, że w większości
>>>> restauracji/barów (i to w miejscowościach turystycznych!) nie ma
>>>> specjalnych dań dla dzieci i za głupiego fileta panierowanego z
>>>> frytkami -
>>>> który NB oczywiście jest i wiadomo dla kogo - muszę płacić około 40zł,
>>>> czyli jak za normalne dorosłe danie? Zaznaczę, że 2km dalej, tuż za
>>>> zachodnią granicą, w kraju o chyba najmniejszym współczynniku
>>>> dzietności
>>>> w Europie, w każdej najmniejszej restauracyjce jest osobne menu z
>>>> daniami
>>>> dla dzieci lub przynajmniej jedno specjalne danie o połowę tańsze od
>>>> innych. Ba! W kawiarni kupi się nawet kindercapuccino za euro! ;)
>>>> Dodatkowo na każdy kilometr kwadratowy przypada przynajmniej jeden
>>>> bezpłatny plac zabaw.
>>>
>>> w usa nie ma w ogole polityki prorodzinnej, a mentalnosc amerykanow
>>> jest bardzo prorodzinna. Owszem jest duzo ulatwien i miejsc dla dzieci, i
>>> mysli
>>> sie o dzieciach w wielu miejscach. Ale to raczej wyplywa z tego ze
>>> klienci
>>> maja dzieci
>>> a nie zeby dzieci wiecej sie rodzilo. Nie ma urlopu macierzynskiego, nie
>>> ma
>>> becikowego.
>>> A wciaz 3 dzieci jest "norma".
>>>
>>
>> Bo ma kto tam rządzić tak, żeby się ludziom chcialo mieć dzieci bez
>> jałmużny.
>
> nie do konca. Alerykanie sa zadluzeni po pachy. I wciaz rodza dzieci. I
> takich
> jest wiecej niz niezadluzonych.

Warunki i kredyty amerykańskie a polskie to dwie różne bajki.

>
>> A biedna medi myśli, że dzieci się z deszczu biorą. Nie, medi, dzieci się
>> biorą z pieniędzy! - tych, które obywatel może godnie zarobić w wyniku
>> działań "polityki".
>
> jw,. pieniadze ale na kredyt.... (ten ktorego Ty nie lubisz)
>

Nie lubię POLSKICH kredytów - udzielanych na drakoński procent ludziom,
którzy nie mogą ich spłacić, bo nie ma stabilnego rynku pracy ani ekonomii.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2012-07-25 16:35:01

Temat: Re: a po czemu nad nadmiar dzieci?
Od: "flyer" <f...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Dnia Tue, 24 Jul 2012 20:14:16 +0000 (UTC), flyer napisał(a):
>
> > Ale z drugiej strony, jeżeli uważasz, że przyrost naturalny zależy od
> > przywódcy i fakt jego zaistnienia jakoś nobilituje przywódcę, to uprzejmie
> > informuję, że największe przyrosty w dziejach powojennej Polski mieliśmy za
> > ... [nie nie, nie Kaczyńskiego ;>] .... Bieruta i Jaruzelskiego. Gierek też
> > się załapał. ;>
>
> Naprawdę nie łapiesz, na czym polega zależność dzietności Polaków od
> przywódcy, czy tylko udajesz?
> Podpowiedź: nie chodzi o biblijnie brzmiące "spojrzał na nich, a oni
> spłodzili dzieci"...

Tak mi przyszło teraz do głowy, po kiego nam "dzietność"? Żeby stworzyć
pokolenia bez pracy, mieszkania i perspektyw, które to powtórzą to, co robili
ich pradziadowie [no tak w przybliżeniu ;>] w Rosji 1917r., a może w Niemczech
w 1933?

Duży przyrost to duża podaż ludzi na rynku pracy - model, gdzie tę podaż
zaspokajano dzięki pracy fizycznej [brak mechanizacji produkcji, budownictwa i
rolnictwa], wojnom i rewolucjom, krótkiemu życiu, czy pracy "ręcznej"
biurowej, chwilowo jest nieaktualny.

Kiedy dzieci dorosną nie dostaną pracy, nawet jako sprzątacze i .... nie
zarobią na "nasze" emerytury. Co najwyżej będą ciągnęły z budżetu państwa
zapomogi i zasiłki.

Myślenie w stylu - dużo dzieci, to pewność naszej emerytury - jest myśleniem
idioty, który umie operować tylko dwiema zmiennymi. Model emerytury opartej na
wymianie pokoleniowej działa tylko wtedy, gdy ilość osób przechodzących na
emeryturę jest dostatecznie niewielka w stosunku do zmiennej NIEZALEŻNEJ pt.
osoby pracujące. Czyli mówiąc wprost - skoro nie da się rozdymać do
nieskończonych rozmiarów liczby osób pracujących, to trzeba zmniejszyć liczbę
emerytów. ;>

PF



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2012-07-25 16:36:50

Temat: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 25 Jul 2012 18:27:46 +0200, medea napisał(a):

> A! I to pewnie wszystko zależy od jednego biednego premiera!

Ty naprawdę jestes tak naiwniutka, że bierzesz mnie za naiwniutką, która
uważa, że nasz premier jest biedniutki?
33333-]


> Guzik
> prawda! To jest cała nasza polska mentalność, w której epicentrum jest
> czubek własnego nosa, co zresztą potwierdzasz ciągiem dalszym swojej
> wypowiedzi.

Jawohl! Polacy do roboty!
:-]
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 47


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"Antykoncepcja dla mezczyzn"
latamy latamy
Czy wiedza obroni sie sama
wi_fi
nic dodac, nic ujac

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »