Data: 2006-10-08 12:44:15
Temat: Do Iwonki
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:4528ca97$1@news.home.net.pl...
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:eg9nnl$nk5$1@news.onet.pl...
Z jakiegoś powodu komputer nie pozwala mi odpowiedzieć Iwonce, więc tu się
podpinam...
>i to co teraz opisujesz to tylko potwierdzenie o czym
> pisze,
> ze ciezko sie zyje w swiecie gdzie sasiadce sie bardziej wierzy niz
> lekarzowi, i gdzie papierek z leku, jest wazniejszy niz lekarz czy
> farmaceuta,
Może miałabyś rację, gdyby nie to, że chodziło o lek na ból głowy i gdyby
nie to, że farmaceutka zapewniała mnie, że producent nie podaje żadnych
ograniczeń do stosowania w ciąży. I gdyby nie to, że ulotka była po
niemiecku, bo to było w czasach, gdy nie było jeszcze obowiązku opisywania
leków po polsku. I gdyby nie to, że kiedy następnego dnia zgłosiłam tę
sprawę kierowniczce (prywatnej) apteki, pani farmaceutka straciła pracę w
trybie
natychmiastowym.
A więc jednak to nie wszystko jest takie czarno-białe, jak byś tego chciała.
A o przyczynach nieufności dobrze napisała Harun al Rashid, więc nie będę
się powtarzać.
Po prostu wśród nauczycieli jest taki sam odsetek idiotów, jak w każdym
innym zawodzie. I nigdy nie masz pewności, do czyjej klasy trafia Twoje
dziecko - idioty czy profesjonalisty. Stąd nieufność.
Anka
|