Data: 2006-10-08 13:04:18
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:4528ca97$1@news.home.net.pl...
> I tak, i nie. :)
> Na zaufanie do profesjonalizmu lekarza, nauczyciela, prawnika, etc. można
> się zdobyć wtedy, gdy istnieją sposoby weryfikacji ich nieprofesjonalizmu.
> Metody niejako wbudowane w system ich szkolenia i kontroli wyników pracy,
> na tyle skuteczne, że szansa trafienia na nieprofesjonalistę czy zwykłego
> idiotę jest nieznaczna.
brak zaufanie to nie tylko brak metod weryfikacji. co wiecej, majac nawet te
metody wciaz znajdzie sie jakis kfiatek. nie wiem jak na Twoim kierunku, ale
na AM zeby ja przezyc, i skonczyc trzeba sie bylo niezle napocic. to ju
zponiekad byla metoda weryfikacji.
> W naszym śmiesznym kraju, gdzie nauczyciel mianowany musi porzucić pracę
> albo przyjść zalany w trupa, żeby go skutecznie zwolnić; gdzie o dostępie
> do zawodu prawnika decyduje urodzenie, nie zdolności i wiedza; i gdzie
> skarg do Izb Lekarskich jest o kilka rzędów wielkości mniej, niż w krajach
> sąsiednich, bo ludzie już wiedzą, że nawet w ewidentnych sprawach nikt
> lekarzowi nic nie zrobi.... tak, w takim śmiesznym kraju jedynie naiwniak
> albo samobójca nie patrzy profesjonaliście na ręce.
ale zeby patrzec nie slepo a merytorycznie trzeba sie na tym znac. inaczej
bedzie to lek, z ktorym ciezko sie zyje. bo nei mozna stac sie lekarzem,
zeby isc do lekarza, i nauczycielem, zeby poslac dziecko do szkolu. na rece
mozna patrzec w sprawach, w ktorych i my uczestniczymi vide Twoj przyklad z
pijanym nauczycielem. owszem, na tym sie "znamy" ale juz na merytorycznosci
i imetodach nauczycielskicj- nie. i co z tego, ze beda patrzec na rece skoro
i tak sie na tym nie znam??
>
> Nie przepadam, kiedy mama ucznia przychodzi nastroszona i nastawiona na
> walkę, ale rozumiem skąd taka nieufna postawa. Rozumiesz, życie wymusiło.
ja tez rozumiem. nawet niedawno rozmawialam ze z najomym prawnikiem,
rosjanin z pochodzenia, ktory wlasnie mowil, iz widzi jak osoby z bloku
wschodniego nie wierza w zadne autorytety, w obietnice, slowo pisane,
powiedziane itp i jak trudno z nimi prowadzi sie sprawy. nie wierza nikomu i
niczemu. zrozumiec niby mozna. i co z tego?
iwon(k)a
|