Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news.us.edu.pl!newsfeed.silweb
.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Do tych, którzy wyjechali
Date: Fri, 7 Jun 2002 12:01:02 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 35
Sender: j...@p...onet.pl@pa180.biezanow.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <adq0ao$518$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa180.biezanow.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1023444120 5160 213.77.149.180 (7 Jun 2002 10:02:00 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Jun 2002 10:02:00 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:14373
Ukryj nagłówki
Mam pytanie przede wszystkim do osób które wyjechały
do innego kraju (lub zamierzają) na stałe, w sytuacji
gdy ich rodzice zostali na miejscu.
Wstępniak:
Z rodzicami rodziców (nie znoszę słowa "dziadkami")
jest już bardzo źle, cały czas któreś z nich leży w szpitalu.
Widzę jak bardzo potrzebują opieki, szczęśliwie wszystkie
ich dzieci mieszkają w tym samym małym miasteczku
i nie jest większym problemem zaglądnięcie do szpitala
codziennie po pracy. Po ostatnich przejściach w ogóle
nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, podejście lekarzy,
pielęgniarek jest takie, że gdyby nie bliskie osoby
leżeliby brudni, głodni, spragnieni, bez jednego dobrego
slowa, praktycznie skazani na umieranie w samotności.
My mamy już większy problem. Rodzice są jeszcze młodzi,
ale kiedyś się to przecież zmieni:-(
I liczę się z tym że kiedyś będą nas tak potrzebować.
My mieszkamy od nich trzy godziny drogi w jedną stroną,
więc codzienne dojeżdżanie byłoby niemożliwością.
W takiej sytuacji albo zostaliby sami, czego sobie nie
mogę wyobrazić, albo ktośz nas musiałby zrezygnować
z pracy i przeprowadzić się.
A jeżeli spełnią się nasze plany i wyemigrujemy na granicę?
Nie możemy wziąć całej rodziny, to oczywiste.
Pod wpływem tej myśli wzdrygam się na myśl o wyjeździe.
Jak poradziliście sobie z tą myślą, czy macie jakieś
rozwiązanie?
Potwornie boję się takiej sytuacji.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
|