Dzieci (a potem dorośli) czytające fantastykę są konfliktowe i izolują się od społeczeństwa. Dziś usłyszałam, z wtrąceniem "moje wieloletnie doświadczenie pedagogiczne wskazuje". Ktoś ma ochotę poprzeć/popolemizować? ;-) Agnieszka na ostatniej prostej gimnazjalnej
Zobacz także