Data: 2003-11-10 08:39:45
Temat: Galaretkowiec - wyszło :)
Od: "Kinga Macyszyn" <k...@b...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uprzejmie donoszę, że wczoraj zrobiłam ciasto moich marzeń, które do tej
pory
a) albo kupowalam w sklepie
b) albo jadłam u znajomych wzdychając tęsknie a ciężko.
I wyszło :)
Bardzo dziękuję Kasi A za przepis - gdyby ktoś też chciał skorzystać, to
przepis wrzucam tu:
<cytat>
Ja mam przepis na coś takiego, co nazwałam galaretkowcem. Modyfikacja tego
przepisu (proporcji) być może pozwoli Ci na zrobienie ciasta, o którym
piszesz. Jest to przepis na dużą tortownicę, więc połowa masy do biszkoptu z
dużej blachy wydaje mi się być OK. A biszkopt nalezy łączyć z masą jeszcze
nie zastygniętą ale już nie rzadką.
GALARETKOWIEC
1. Upiec (lub kupić) cienki spód biszkoptowy.
2. 3 różnokolorowe galaretki, rozrobić każdą w 1,5 szklanki wody i wylać do
płaskich naczyń. Gdy stężeją pokroić w kostkę i przełożyć do dużej miski.
3. Na paterze lub płaskim talerzu położyć obręcz do tortu (może być od
tortownicy lub pasek folii aluminiowej) w środek włożyć biszkopt.
4. 0,5 litra mleka zagęszczonego, żelatyna na 1 litr roztworu, cukier do
smaku.
Żelatynę rozrobić w 0,5 litrze wody i odstawić do ostygnięcia. Mleko ubić na
puszystą masę, osłodzić, dodawać małym strumieniem roztwór żelatyny ciągle
ubijając. Wyłożyć na kolorowe kostki galaretki i wymieszać.
Uwaga techniczna: ja dzielę tę porcję na 2 części i każdą ubijam z osobna w
malakserze z nożem.
5. Przełożyć do przygotowanej wcześniej tortownicy, wyrównać. Odstawić do
zastygnięcia.
6. Na wierzch można wylać galaretkę. (jeszcze jeden kolor)
--
Pozdrawiam
Kasia
<koniec cytatu>
P.S. mi wyszła prostokątna blaszka tego cuda o rozmiarach zbliżonych do 25 x
29 cm.
P.S.1 Jeśli chodzi o biszkopt, to poszłam na łatwiznę i zrobiłam "z
papierka" Delecty - całkiem przyzwoicie smakuje.
P.S.2 Ręcznie da się to mleko ubić, ale zakwasy pozostają - lepiej jednak
mieć mikser :))
--
KingAM
[muchoza bakterioza]
|