Witam

Kilka tygodni temu miałem wypadek w którym doznałem złamania wyrostka
łokciowego. Wyrostek został nastawiony podczas operacji, wstawiono mi
też ponoć jakiś przytrzymujący drucik.

Niestety termin zdjęcia gispu (tydzień temu) zastał mnie w podróży
zagranicznej z której właśnie wróciłem... więc rozciąłem go sam. Przez
tydzień chodziłem z wystającymi szwami (takimi z żyłki) i chciałbym je
jak najszybciej zdjąć. Czy mogę to zrobić sam, a jeśli nie to gdzie mam
iść żeby było czynne w sobotę?

Wybaczcie że pytam na grupie, ale jak zadzwoniłem do szpitala w którym
mnie operowali, to jakaś pani mnie ofukała że za późno i w ogóle czemu
wcześniej się tym nie zainteresowałem i kazała się stawić osobiście w
poniedziałek bo przez telefon to oni żadnych rejestracji nie chcą robić.
Strasząc przy tym że są jakieś strasznie długie terminy do ortopedów.
Gdzie mam się udać? Znaczy ogólnie, albo w szczególności w Warszawie/na
Ursynowie? Może być prywatna klinika, przynajmniej zostanę potraktowany
kulturalnie.

Dodatkowe dwa pytania:
- Czy wyjmowanie drucika na którym ten kawałek kości jest złożony jest
konieczne? Wolałbym uniknąć kolejnej operacji, a jeśli drucik tam będzie
siedział i nie przeszkadzał, to niech sobie siedzi...
- Ręka nie odzyskała pełnego zakresu ruchu (co podobno normalne przy
złamaniach unieruchamiających staw łokciowy), ale co gorsza boli przy
silniejszych naciskach tricepsem. Czy to może oznaczać problemy?

Dzieki z góry za ewentualne odpowiedzi...

Kacper