« poprzedni wątek | następny wątek » |
901. Data: 2009-11-02 21:32:04
Temat: Re: HeteromatrixDnia Mon, 02 Nov 2009 19:54:23 +0100, tren R napisał(a):
> jednego jestem pewien - nie ma przypadku.
> coś stoi za tą całą maszynerią.
> tylko do cholery... co? "
Wszystko, tylko nie Bóg, nie?
:->
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
902. Data: 2009-11-02 21:35:57
Temat: Re: HeteromatrixDnia Mon, 2 Nov 2009 20:19:17 +0100, Chiron napisał(a):
> Tylko człowiek
> napędzany Tanatosem zachowuje się w ten sposób. I od tego, co napędza go i w
> jakim stopniu jeszcze, oraz spotkanych innych kierowców (czy pieszych)-
> zależy, jak się taka jazda skończy. Dlaczego jednak taki człowiek
> w_danym_momencie_się_nie_lubi- nie wiem.
Dlaczego - nikt nie wie. Ale że się nie lubi, to na pewno. I nie tylko w
tym momencie, lecz w ogóle. A jedzie 150tką, bo chce, aby Ktoś Inny
załatwił za niego sprawę: wydał wyrok i go wypełnił...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
903. Data: 2009-11-02 21:46:18
Temat: Re: HeteromatrixDnia Mon, 2 Nov 2009 22:12:41 +0100, XL napisał(a):
> Dnia Mon, 2 Nov 2009 10:51:34 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Red art" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:hcm938$9s$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:hci1p2$1tp$1@news.onet.pl...
>>>> Ty ukradłaś, czy Tobie ukradli...No dobrze- ustalamy: byłaś zamieszana w
>>>> kradzież:-)
>>>
>>> A nie ? :) Jak komuś ukradli, to znaczy, że karmę miał złą, znaczy się -
>>> kiedyś sam ukradł.
>>> I możemy iść spać uspokojeni ...
>>
>> Ixi! Kim byłaś w poprzednim wcieleniu?:-)
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>
> Udoskonalam kolejne te same :-)
...tzn takie same.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
904. Data: 2009-11-02 21:49:23
Temat: Re: Heteromatrix
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1me5a1x2eh0dp.1v3utmd9a6z6p$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 2 Nov 2009 20:19:17 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Tylko człowiek
>> napędzany Tanatosem zachowuje się w ten sposób. I od tego, co napędza go
>> i w
>> jakim stopniu jeszcze, oraz spotkanych innych kierowców (czy pieszych)-
>> zależy, jak się taka jazda skończy. Dlaczego jednak taki człowiek
>> w_danym_momencie_się_nie_lubi- nie wiem.
>
> Dlaczego - nikt nie wie. Ale że się nie lubi, to na pewno. I nie tylko w
> tym momencie, lecz w ogóle. A jedzie 150tką, bo chce, aby Ktoś Inny
> załatwił za niego sprawę: wydał wyrok i go wypełnił...
Raczej - jeśli chodzi o mnie- nie mam przekonania, czy to rzeczywiście musi
być na stałe. Taki stan może być naprawdę krótkotrwały...choć jeśli będzie
miał tragiczne konsekwencje, to oczywiście stan ten się wydłuży do
wieczności:-)
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
905. Data: 2009-11-02 21:56:39
Temat: Re: HeteromatrixChiron pisze:
> będzie miał tragiczne konsekwencje, to oczywiście stan ten się wydłuży
> do wieczności:-)
Skąd takie przekonanie? Może śmierć będzie wyzwoleniem?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
906. Data: 2009-11-02 22:14:20
Temat: Re: HeteromatrixXL pisze:
> Dnia Sun, 01 Nov 2009 23:35:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sat, 31 Oct 2009 22:46:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Sat, 31 Oct 2009 00:20:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Sprawa intymna, o której się mówi w większym gronie, przestaje być sprawą
>>>>>>> intymną.
>>>>>> W rozmowie z Fragile chodzi o to samo. Niczym się od niej nie różnię.
>>>>> Przychodzimy tutaj dobrowolnie, wszyscy tu jesteśmy dorośli. Więc jeśli
>>>>> ktoś tu płacze, że mu dotykają spraw, o których sam wspomina, jest to,
>>>>> delikatne mówiąc, śmieszne.
>>>> Nie każdy otrzymuje deklarację, że jakiś niedowiarek pojedzie do
>>>> szpitala i sprawdzi, co u niego.
>>> Ostatnio kursuję miedzy szpitalami w Bytomiu i Warszawie... Odiwedzam
>>> ciezko chorych bliskich i dalszych. Coś w tym złego?
>> Nic. To cenne, że ktoś się chorymi członkami rodziny interesuje, a nie
>> kontroluje czy aby informacja o raku jest jakąś blagą na potrzeby
>> publiczności.
>
> O jakim raku?
To był przykład, mogłam napisać Alzheimer czy cokolwiek innego.
>>> Naoglądałaś się kryminałów, gdzie złoczyńca cichcem się wkrada, podchodzi
>>> do łożka chorego i dusi go lub wstrzykuje truciznę :->
>>
>> Naczytałam się Usenetu. Wystarczy.
>
> Też tak sądzę, przesyt szkodzi.
Zacznij pierwsza.
>>>>> Podobnie śmieszy mnie narzekanie aktora (czy innej osoby dobrowolnie
>>>>> publicznej), że ludzie komentują ich życie osobiste i intymne, zajmują się
>>>>> nim, w sposób sobie właściwy.
>>>> Głupi przykład.
>>> Nie. To przykład sygnałów zwrotnych w odpowiedzi na ujawnianie informacji o
>>> sobie. Niektórzy są tak naiwni, że chcą TYLKO ujawniać, a potem mają
>>> pretensje, że informacja zwrotna od odbiorcy nie jest taka, jakiej by
>>> najchętniej oczekiwali...
>> Osobom publicznym się płaci za sprzedawanie intymności. Żadne z tych
>> pożal się Boże celebrytów za darmo się nie zwierza.
>
>
> Ależ zupełnie za darmo: dla nich zniknięcie z mediów to śmierć. Więc
> gorliwie dostarczają "faktów" o sobie, może niezupełnie za darmo, ale w
> ostatecznym rachunku czasem oni więcej tracą, niż zyskują.
Za wywiady i wizyty w TV dostają pieniądze.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
907. Data: 2009-11-02 22:20:47
Temat: Re: HeteromatrixDnia Mon, 02 Nov 2009 23:14:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>> Naczytałam się Usenetu. Wystarczy.
>>
>> Też tak sądzę, przesyt szkodzi.
>
> Zacznij pierwsza.
Ale co niby?
>
>>>>>> Podobnie śmieszy mnie narzekanie aktora (czy innej osoby dobrowolnie
>>>>>> publicznej), że ludzie komentują ich życie osobiste i intymne, zajmują się
>>>>>> nim, w sposób sobie właściwy.
>>>>> Głupi przykład.
>>>> Nie. To przykład sygnałów zwrotnych w odpowiedzi na ujawnianie informacji o
>>>> sobie. Niektórzy są tak naiwni, że chcą TYLKO ujawniać, a potem mają
>>>> pretensje, że informacja zwrotna od odbiorcy nie jest taka, jakiej by
>>>> najchętniej oczekiwali...
>>> Osobom publicznym się płaci za sprzedawanie intymności. Żadne z tych
>>> pożal się Boże celebrytów za darmo się nie zwierza.
>>
>>
>> Ależ zupełnie za darmo: dla nich zniknięcie z mediów to śmierć. Więc
>> gorliwie dostarczają "faktów" o sobie, może niezupełnie za darmo, ale w
>> ostatecznym rachunku czasem oni więcej tracą, niż zyskują.
>
> Za wywiady i wizyty w TV dostają pieniądze.
Nie chodzi o pieniądze. No widzisz, jakaś Ty zafiksowana mamoną :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
908. Data: 2009-11-02 22:28:28
Temat: Re: HeteromatrixXL pisze:
> Dnia Mon, 02 Nov 2009 23:14:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>>> Naczytałam się Usenetu. Wystarczy.
>>> Też tak sądzę, przesyt szkodzi.
>> Zacznij pierwsza.
>
> Ale co niby?
Detoksykację od usenetu.
>>>>>>> Podobnie śmieszy mnie narzekanie aktora (czy innej osoby dobrowolnie
>>>>>>> publicznej), że ludzie komentują ich życie osobiste i intymne, zajmują się
>>>>>>> nim, w sposób sobie właściwy.
>>>>>> Głupi przykład.
>>>>> Nie. To przykład sygnałów zwrotnych w odpowiedzi na ujawnianie informacji o
>>>>> sobie. Niektórzy są tak naiwni, że chcą TYLKO ujawniać, a potem mają
>>>>> pretensje, że informacja zwrotna od odbiorcy nie jest taka, jakiej by
>>>>> najchętniej oczekiwali...
>>>> Osobom publicznym się płaci za sprzedawanie intymności. Żadne z tych
>>>> pożal się Boże celebrytów za darmo się nie zwierza.
>>>
>>> Ależ zupełnie za darmo: dla nich zniknięcie z mediów to śmierć. Więc
>>> gorliwie dostarczają "faktów" o sobie, może niezupełnie za darmo, ale w
>>> ostatecznym rachunku czasem oni więcej tracą, niż zyskują.
>> Za wywiady i wizyty w TV dostają pieniądze.
>
> Nie chodzi o pieniądze. No widzisz, jakaś Ty zafiksowana mamoną :-)
Zniknięcie z mediów, to śmierć FINANSOWA. Robią wszystko nawet kosztem
swojej intymności, żeby trzepać ze swojej popularności kasę.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
909. Data: 2009-11-02 22:29:32
Temat: Re: Heteromatrixtren R wrote:
> dawnośmy paru słów nie zamieniali, co? :)
Z kilku powodów, jak sądzę. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
910. Data: 2009-11-02 22:35:06
Temat: Re: HeteromatrixDnia Mon, 02 Nov 2009 23:28:28 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 02 Nov 2009 23:14:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>>>> Naczytałam się Usenetu. Wystarczy.
>>>> Też tak sądzę, przesyt szkodzi.
>>> Zacznij pierwsza.
>>
>> Ale co niby?
>
> Detoksykację od usenetu.
Mnie jeszcze nie zaszkodził :-)
>
>>>>>>>> Podobnie śmieszy mnie narzekanie aktora (czy innej osoby dobrowolnie
>>>>>>>> publicznej), że ludzie komentują ich życie osobiste i intymne, zajmują się
>>>>>>>> nim, w sposób sobie właściwy.
>>>>>>> Głupi przykład.
>>>>>> Nie. To przykład sygnałów zwrotnych w odpowiedzi na ujawnianie informacji o
>>>>>> sobie. Niektórzy są tak naiwni, że chcą TYLKO ujawniać, a potem mają
>>>>>> pretensje, że informacja zwrotna od odbiorcy nie jest taka, jakiej by
>>>>>> najchętniej oczekiwali...
>>>>> Osobom publicznym się płaci za sprzedawanie intymności. Żadne z tych
>>>>> pożal się Boże celebrytów za darmo się nie zwierza.
>>>>
>>>> Ależ zupełnie za darmo: dla nich zniknięcie z mediów to śmierć. Więc
>>>> gorliwie dostarczają "faktów" o sobie, może niezupełnie za darmo, ale w
>>>> ostatecznym rachunku czasem oni więcej tracą, niż zyskują.
>>> Za wywiady i wizyty w TV dostają pieniądze.
>>
>> Nie chodzi o pieniądze. No widzisz, jakaś Ty zafiksowana mamoną :-)
>
> Zniknięcie z mediów, to śmierć FINANSOWA. Robią wszystko nawet kosztem
> swojej intymności, żeby trzepać ze swojej popularności kasę.
Kasę też. Ale i sens życia.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |