Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "lxaga" <l...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Jak się zachować?
Date: Thu, 6 Jun 2002 18:24:55 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <ado287$dif$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pd144.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1023380551 13903 217.98.240.144 (6 Jun 2002 16:22:31 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Jun 2002 16:22:31 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:14332
Ukryj nagłówki
Jako że w moim małżeństwie od co najmniej 1,5 roku jest źle chciałbym się
rozwieść. Pomijając wszelkie związane z tym problemy nie wiem jak powinienem
się zachowyważ wobec żony gdy ona robi mi awantury i złośliwości. Co pewien
czas co kilka tygodni urządza mi karczemne awantury ( powodem jest np. mój
powrót o godz. 11 wieczorem, nie piję, nie zdradzam jej chciaż ona sądzi
inaczej, a spokałem sie np. ostatnio z znajmomymi). Po powrocie zaatakowała
mnie zaczęłą drapać podarła ubranie, szarpała mnie wyzywał itp. Jedyne co
robiłem to trzymałem ją za ręce i potem nawzajem się wyzywaliśmy. I tak
ciągnie sie od kilku dni np. dzisiaj rano w mioch butach znalazłem wylany
ketchup. W nerwach ja jej nie pozostaję dłużny i w odwecie ją wyzywam
czasami zniszczę jej papierosy. Wcale mi to nieodpowiada i źle się z tym
czuję, ale nie wiem jak się nie sprowokować jak się zachować. Nie odzywam
się, śpimy w oddzielnych pokojach był okres kiedy pokój zamykałem, ale to
nie jest życie. Mamy córkę , właściwie jest to jej dziecko z poprzedniego
związku, ale ja kocham teo szkraba. Nie liczy się z tym że dzieciak widzi
jak jest między nami, tylko trochę ogeanicza awantury gdy onajest przy nas.
Jak postępować w takich sytuacjach? Co mam zrobić kiedy zaczyna się szarpać
drapać, niszczyć moje rzeczy?
Już od dłuższego czasu myślę o rozwodzie chciałem wielokrotnie o tym z nią
porozmawiać i rozstać się bez awantur. Ale ona niestety wymyśla nierealne
żadania. Mamy dom którego budowę rozpocząłem przed ślubem i właściwie w
całości sfinansowałem, pomimo tego proponowałem że kupię jej mieszkanie,
wtedy ona wymyśla że powino mieć duży balkon być duże, w odpowiednim miejscu
itp wymagania. Po prostu nie bierze pod uwagę realiów i nie myśli o
rozwodzie. Czy warto składać pozew o rozwód, czy sąd może np. zadecydować
aby się wyprowadziłą jeśli kupię jej mieszkanie ( domu nie będzie stać jej
utrzymać jest zadłużony), poza tym ile będzie trwał rozwód.
Pozdrawiam
Lxaga
|