Hej,

Przymierzam się do zrobienia pemikanu, a jak wiadomo punktem wyjscia
jest suszone mięso.

Pytanie brzmi jak to mięso ususzyć i jak uzyskać pewność, że się to
zrobiło dobrze. Pytań jest w zasadzie więcej.

1. Jakie mięso (myślę o wołowinie ale co konkretnie) ?
2. Mam piekarnik z termoobiegiem ale co dalej (jaka temperatura, czas)
?
3. Po czy poznać, że to już (no wolałbym się nie struć salmonellą
jakowąś, jak również nie oglądać robaczków spacerujących po moim
mięsie / piekarniku)?
4. W jakich warunkach przechowywać takie mięso i jak długo można to
robić ?


--
brow(J)arek pozdrawia i z góry dziękuje za wszelkie sensowne
odpowiedzi

P.S. Archiwum przejrzałem :-)