Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionie
Date: Tue, 25 Jun 2002 01:06:55 +0200
Organization: dom
Lines: 65
Message-ID: <af89ho$pre$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe5.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1024960889 26478 213.76.100.5 (24 Jun 2002 23:21:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 24 Jun 2002 23:21:29 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:143029
Ukryj nagłówki
Jeszcze raz (z powodu kontekstu) przypomnę pewną 'rozmówkę'
między "psychologiem a pacjentem" (nie szkodzi, że pochodzi
z pozoru bzdurnej komedyjki "Deep Skin" ("Lekkoduch"), bo
jest najbardziej "fachowo i naukowo psychologiczna" jak tyl-
ko dzisiaj można):
Gabinet psychiatry(/psychoterapeuty).
Pacjent (P) : - Jestem w tarapatach, doktorze... Szczerze mó-
wiąc, nie mam siły a nawet odwagi żyć tak dalej, a nawet
gdybym miał, to nie chciałbym... Każdego dnia jestem zała-
many coraz bardziej, coraz bardziej zdesperowany... Czuję
się gorzej niż wtedy, kiedy przyszedłem tu po raz pierwszy.
Doktor (D): - Kiedy przyszedł pan tu po raz pierwszy był pan
jednym wielkim bałaganem!
(P): - Ciągle jestem bałaganem, nie zmieniłem się...
(D): - A czy pan nie wie, że zmienić czyjś charakter jest pra-
wie niemożliwe?
(P): - Gdybym wiedział, że się nie zmienię, to nie przychodził-
bym tutaj do pana!
(D): - Nie powiedziałem, że nie może się pan zmienić!
(P - 'ostro'): - Powiedział pan, że to niemożliwe!
(D): - Powiedziałem, że to p r a w i e niemożliwe.
(P - 'z agresją'): - Gówno doktorze, "prawie" to to samo!
(D): - Gdyby tak było, nie byłoby analityków.
(P - 'złośliwie'): - Niecałkowicie zła perspektywa, doktorze ?
(D - po chwili przerwy, cały czas b. spokojnie): - Czy opowia-
dałem panu historię o żabie i skorpionie?
(P): - Nie. (??)
(D): - Skorpion, który nie umiał pływać poprosił żabę, żeby go
przeniosła na drugi brzeg rzeki na plecach. Żaba odrzekła:
"Czy sądzisz, że jestem szalona? W połowie drogi przez rzekę
ukąsisz mnie i utonę !"
"To nierozsądne - powiedział skorpion - jeśli cię ukąszę, to
ja także utonę."
Żaba przemyślała to i rzekła: "Właź na mnie!".
W połowie drogi przez rzekę skorpion ukąsił żabę.
Kiedy żaba tonęła powiedziała: "Teraz ty także utoniesz!"
Skorpion odpowiedział: "Tak, wiem!"
"Ale to bez sensu!" odpowiedziała żaba.
A skorpion odpowiedział: "Rozsądek nie ma tu nic do rzeczy,
jestem skorpionem i taki jest mój charakter".
(P - po chwili przerwy): - Wiesz doktorze, co bym ci powiedział?
(D - cały czas 'spokojnie'): - Tak. Powiedziałbyś mi: "Idź i
pierdol się!" Prawdopodobnie pan to zrobi, bo taki jest pań-
ski charakter.
(P - i wychodzi): - Do zobaczenia w następny wtorek.
------------
JeT.
P.S. Wiecie, "co chcecie mi teraz powiedzieć" (a przynajmniej
każdy, kto szuka tu i gdziekolwiek konkretnego rozwiązania ja-
kiegokolwiek 'psychologicznego problemu', choćby "studenta z
siekierą") ???? "Idź i..." etc.
"Bo przecież powyższe nie ma związku z rozwiązaniem czegokol-
wiek!!!" Błąd... gruby. Bo Myśl wskazywana przez ten tekst
_JEST_ROZWIĄZANIEM_... dowolnego problemu. Co najwyżej można
próbować wyrazić ją w innej formie... Ale forma to nie Myśl.
Forma zawsze pozostanie wyłącznie wskazaniem do Myśli i ni-
czym więcej...
|