« poprzedni wątek | następny wątek » |
291. Data: 2010-01-25 13:17:18
Temat: Re: Manorexia.Dnia Fri, 22 Jan 2010 14:58:25 +0100, medea napisał(a):
> tren R pisze:
>
>> btw - "foch".
>> piękne słowo, prawdaż? :)
>
> Tak. Niesie ze sobą spory ładunek emocjonalny.
> ;)
Nigdy nie lubiłam niemieckiego ;-/
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
292. Data: 2010-01-25 13:17:45
Temat: Re: Manorexia.Dnia Fri, 22 Jan 2010 14:59:14 +0100, medea napisał(a):
> Chiron pisze:
>> Wiesz, kurs rodzin zastępczych mamy zdany. Możemy Cię zaadaptować:-)
>> Oczekujemy referencji:-)
>>
>
> To raczej ja ich oczekuję, zanim się Wam oddam.
> Na wychowanie oczywiście. ;)
>
Adaptacja odpada?
;-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
293. Data: 2010-01-25 13:20:02
Temat: Re: Manorexia.XL wrote:
> Klap w dupę i po krzyku. Ale Ty się męcz, męcz - dalej będzie tylko gorzej
> :-)
> Ikselka, nie przeżywszy NIGDY ryków, tupań ani trzasków "drzwioma" od
swoich dzieci
Skoro nigdy nie przeżyłaś, to skąd wiesz, że klaps pomaga? :-)
Stalker, na tropach logiki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
294. Data: 2010-01-25 13:26:42
Temat: Re: Manorexia.Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:t8y029xhg7fr.1va4qdfkqxktq.dlg@40tude.net...
> zwykłe stwierdzenie "przyganiał kocioł garnkowi".
Biorę to za dobrą monetę. Za deklarację partnerstwa w byciu jednak czasem
idiot(k)ą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
295. Data: 2010-01-25 13:27:14
Temat: Re: Manorexia.XL pisze:
> Dnia Thu, 21 Jan 2010 22:28:56 +0100, medea napisał(a):
>
>> Chiron pisze:
>>
>>> Zauważyłem dopiero wtedy, kiedy sam zacząłem się zmieniać...więc może
>>> późno, ale dobre i to. Problem nie tylko w obrażaniu się- obrażanie się
>>> ma przecież swoją genezę.
>> A więc jest taka możliwość, że ja po prostu tego nie zauważam i że jest
>> jednak zupełnie normalnie? (...)
>
> Może też się kiedyś zmienisz i zaczniesz zauważać...
> :-)
Ale co? Bo jakoś tak się wtrąciłaś znienacka, że nie wiem, do czego pijesz.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
296. Data: 2010-01-25 13:28:20
Temat: Re: Manorexia.Qrczak pisze:
> Czerwone wytrawne może być?
>
> Qra, oprócz tego mogę zaoferować aroniówkę, porterówkę, pomarańczówkę i
> kilkadziesiąt flaszek whisky (o ile uda się je podprowadzić TŻowi)
Czy to znaczy, że Ty też mnie chcesz ada(o)ptować?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
297. Data: 2010-01-25 13:30:14
Temat: Re: Manorexia.Qrczak pisze:
> Ja bym tu dostrzegła modelowe wręcz freudowskie przejęzyczenie.
Myślisz, że mnie jako porcelanową filiżankę, Chironowie chcieliby
dołączyć do swojej zastawy stołowej?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
298. Data: 2010-01-25 13:46:50
Temat: Re: Manorexia.W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>
>> Czerwone wytrawne może być?
>>
>> Qra, oprócz tego mogę zaoferować aroniówkę, porterówkę, pomarańczówkę i
>> kilkadziesiąt flaszek whisky (o ile uda się je podprowadzić TŻowi)
>
> Czy to znaczy, że Ty też mnie chcesz ada(o)ptować?
Do lustra nie da się pić wiecznie. Zbyt monotonny widok.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
299. Data: 2010-01-25 13:48:01
Temat: Re: Manorexia.W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>
>> Ja bym tu dostrzegła modelowe wręcz freudowskie przejęzyczenie.
>
> Myślisz, że mnie jako porcelanową filiżankę, Chironowie chcieliby dołączyć
> do swojej zastawy stołowej?
>
> Ewa
O ile mają pasujący imbryczek.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
300. Data: 2010-01-25 14:38:35
Temat: Re: Manorexia.Stalker pisze:
> XL wrote:
>
>> Klap w dupę i po krzyku. Ale Ty się męcz, męcz - dalej będzie tylko
>> gorzej
>> :-)
> > Ikselka, nie przeżywszy NIGDY ryków, tupań ani trzasków "drzwioma" od
> swoich dzieci
>
> Skoro nigdy nie przeżyłaś, to skąd wiesz, że klaps pomaga? :-)
Bo pomógł przeciwdziałać. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |