Data: 2002-03-02 01:05:54
Temat: OT jak robic zakupy i wybierac samemu !!
Od: "Zowisia" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Magdalena Bassett" <M...@w...net> napisał(a):
>
> Nie jest to obcojezyczne, ale prawie...
> jeszcze mi sie przypomnialo, jak w Zakopanem na dworcu w restauracji
> podawali sur. z kisz. kap.
> Do dzis w mojej rodzinie nie mowi sie na to inaczej. Milosc do skrotow
> jak rowniez do liczby pojedynczej w sprzedarzy rozbraja mnie, np.:
> Sliwka x zl, winogrono x zl, jagoda xzl. Zaraz bym sie pytala, czy to
za
> jedna. A jak idziemy na rynek, to Mama mnie blaga, zebym wszystkiego
> lapami nie brala, bo popsuje jej stosunki z jej "babami". Jako, ze od
28
> lat jest mi wolno dotykac lapami wszystkiego w warzywnym dziale i
> przebierac i przekladac do woli, takie zachowanie wydaje mi sie
> normalne. Nie lubie, gdy mi ktos naklada do torebki - wydaje mi sie,
ze
> sama wlozylabym lepsze okazy. A jak wy robicie zakupy?
---
Czesc Osobowosc Typu A ;-)))
a ja pamietam z Czestochowy, bar dworcowy, tablica czarna
z przesuwanymi literkami z plastiku, a na niej: JAKO W MAJON
teraz juz zostalo w naszej rodzinie,
choc nie jako danie - Jako w majon, tako w majon ...
A zakupy robie tak jak ty, tylko przedtem grzecznie pytam, czy moge
wybrac, i najczesciej udaje sie - z gory zapewniam taka
pania, ze nic nie obije ani nie zgniote.
Jesli odmawia, ide gdzie indziej. Juz sie to troche zmienia,
i czesto pozwalaja samemu wybrac, zeby tylko sprzedac.
A takie znajome to same wybieraja co najlepsze dla starej klientki,
wiec samodzielnosc na sile istotnie moze je urazic -
jako brak zaufania. Mysle, ze Twojej Mamie o to chodzilo.
Pozdrawiam :)))
--
Zowisia < mailto:z...@p...onet.pl >
|