Sp...łeś parę ważnych spraw? - pani specjalistka od piaru p. Tuska nie
takie nawywijane "orły" prostowała!
Ocieplaniem wizerunku.

https://www.google.pl/amp/www.fakt.pl/wydarzenia/pol
ityka/ryszard-petru-na-zakupach-z-corka/1dmf1v7.amp

http://www.pudelek.pl/artykul/103456/ryszard_petru_z
_corka_w_krakowie_zdjecia_s/foto_1

Mówię ci Rysiek, proste chwyty są najskuteczniejsze - weź ich na dziecko.
Jak to które? No córkę! To dobrze robi na ocieplanie wizerunku, no Rysiek.
No a gdzie córkę - no na zakupy przecież. Co ty niby miałbyś nagle z córką
robić? Rysieeeeek, nie na Maderę, to się źle ludziom skojarzy. Tak, zwykła
krakowska galeria. Nieeee, nie muzeum, tam niczego nie sprzedają przecież.
Raczej kupują. No ostatnio przecież. Damę z gronostajem. Nie, biała
kobieta, nie z Kamerunu. No i ci dziecko uśnie, przecież niczego mu tam nie
wytłumaczysz ani z historii... I teren obcy. Byłeś tam kiedy? No nie.
Jeszcze co stłuczesz.
Galeria, tak. Tak się mówi na to teraz. Co? Co z tego, że chiński szajs? A
musisz coś kupować? Pochodźcie, poobijajcie się, frytki jej kup. No bo tam
dużo ludzi i zaraz będą też reporterzy. No i co, no to się będzie nudziła w
galerii przy koszulach, tak samo jak w muzeum, a ludzi tłumy. Niech się
poświęci, dziecko też człowiek, ma pomagać rodzicom w potrzebie. Podróż...
Nie, błagam, tylko nie samolot! Kolej! Dworzec! Oczekiwanie zwykłych ludzi
na pociąg. Zmęczone dziecko. Zmęczony ale tkliwie kochający ojciec. Jak
zwykły szary Kowalski. No i na dworcu - pamiętaj - przytulanki! No z kim?
No z kim? No z kochającą córeczką! Naród kocha kochających swe dzieci
polityków - nawet jeśli oni sami mają ich dobro na znacznie dalszym planie
niż wygląda.
Może bloga założy kiedyś, jak Kasia Tusk? - pieniążki z reklam i te rzeczy,
no warto! Pomyśl, w jakiej branży by mogła, jakie ma zainteresowania, bo to
trzeba już za młodu pracować na przyszłe korzyści i wizerunek, każdy moment
jest dobry, dziecko tego jeszcze nie wie, ale od czego ma ojca?
Łapiesz klimaty, Rysiek? No, lud to połknie. Premiera wypromowałam, to i
ciebie popchnę, spokojna twoja, a jeszcze dziecko ci skorzysta. To pa,
tylko plamy mi tam nie daj, instrukcję masz w punktach - godziny z minutami
i miejsca według GPSa oraz co tam robić - wysyłam esemesem. Żebyś tylko
dobrze przeczytał i nie pomylił czego - pierwsze to zawsze godzina, drugie
GPS. Po co ci to wiedzieć, czym się różnią? Klikasz w nawigację i wio,
taksówkarzowi tylko masz pokazać. Tak. No. Narka.





--
XL