Data: 2002-02-01 21:30:36
Temat: Odp: Czy moge zrobic to mezowi?
Od: "Mała" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> hmm a moze tak zaczac od jakiejs kawalerki? wiem, ze to ciasno i
> niewygodnie, ale zawsze mozna pozniej je zmienic. Odsetki od kredytu 60
000
> sa spore, i chociaz nie wiem ile Twoj maz zarabia, ale moze tak byc, ze
> niewiele Wam po splacie raty zostanie, a potem czynsz zaplac i zyc za cos
> trzeba...
Za to trzypokojowe zaplacimy tyle co za kawalerke. Takie sa wroclawskie
realia. A remont mnie nie przeraza. To juz mozna robic powoli, bez
zaciagania kredytu.
Co do zarobkow meza. On zarabia ok. 2600. Gdy ja pojde do pracy, te 1500 tez
przyniose. Nie sadze, ze nas nie stac na mieszkanie...
> mierz sily na zamiary i nie dziw sie mezowi, ze sie boi... bank sie z
ludzmi
> nie certoli, bierze co mu sie nalezy, a Was na bruk...
>
> odwaga to nie wszystko, popatrz realnie na Wasze mozliwosci finansowe.
Patrze i widze mozliwosci. Ale maz przyzwyczail sie do pewnego standardu
zycia i nie chce go zmieniac. Poza tym , to jego rodzice i on inaczej
patrzy na wszystko. Ciezko mu zrozumiec jak ja sie czuje.
--
Mała
Kamil 3,1l, Ola 1,6l (W-w)
|