Data: 2002-02-01 21:43:51
Temat: Odp: Czy moge zrobic to mezowi?
Od: "Mała" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> co za roznica na jakim urlopie? W sumie nie pracuje i ten fakt sie liczy.
A
> z jednej pensji trudno splacac ok 700 zl kredytu, placic czynsz, utrzymac
> dzieci i dwie dorosle osoby.
> Nie wiem moze to niepopularne podejscie, ale uwazam, ze malymi kroczkami
> dalej sie zajdzie. Ale to moja opinia i mozna sie z nia nie zgadzac.
Jestes glosem mojego meza :-)
Problem jest taki, ze ja juz mam poczatki nerwicy i przez ta sytuacje
wszyscy cierpia. Ja dzien w dzien płaczę z jakiegos powodu, nie mam
cierpliwosci do dzieci, czesto na nie krzycze. Dzien w dzien zrzedze mezowi,
co znowu sie dzialo. Uwazam, ze jak sytaucja jeszcze troche potrwa, to w ten
wlasnie sposob rozwali sie nasze malzenstwo. Wole jesc chleb z maslem i
dzemem, ale zyc spokojnie.
Poza tym, my z mezem jestesmy do siebie podobni. Mamy podobne cele w zyciu i
podobny sposob na nie. Roznimy sie jedynie w tej kwestii. To znaczy on juz
zdaje sobie sprawe, ze powinnismy mieszkac osobno, ale nie wie jak to
zrobic. Boi sie kredytu. A ja uwazam, ze powinnismy go zaciagnac i pomalu
odsuwac sie od rodzicow meza.
Mała
|