> > Pożyczyłam gofrownicę (w serduszka, ale może to nie ma znaczenia) -
zrobiłam
> > ciasto jak na naleśniki + trochę proszku do pieczenia. Niestety - po
wyjęciu
> > i chwili stygnięcia (na kratce !) każdy gofer klapł i robił się gumowy -
jak
> > zrobić gofry o smaku i kondycji tych z budki na ulicy ???
>
> A czy ciasto nie powinno byc bardziej zblizone do biszkoptowego niz
> nalesnikowego?
>
> Pozdrawiam,
> robal.

A jakis konkretny przepis? Dla mnie to te w budce smakuja bardziej jak
nalesnik niz biszkopt.
Tesciowa ma jakies przepisy z maslem i jajkami, ale to nie to - poza tym
takie "babkowe" ciasto jest chyba za drogie jak na budke.