Data: 2003-02-05 17:50:36
Temat: Odp: Kamienie kałowe
Od: "eurecus.com" <i...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > o to co to jest, odparla "kamien kalowy". Ale byly moze ze 2 i na pewno
> nie
> > wazyly 8-15 kg :-)
> > Tak wiec straszy sie biednych ludzi opierajac sie na ich niewiedzy i
> ubarwia
> > sie odpowiednio prawdy fizjologiczne, zeby zostaly uznane za cos, co
> > koniecznie trzeba leczyc :-D
>
> Jeżeli całe doświadczenie zyciowe opierasz na jednym ćwiczeniu z
pierwszego
> roku, to Boże Pomyłuj...
> ps. kamienie kałowe i inne zalegajace tam swiństwa to nie sprawa wiary;
to
> jest fakt i nie odwracajcie kochani ludzie kota ogonem, rozważając czy
jest
> ich 18kg czy tylko 1,8 kg...W całym problemie ważne jest to, że niekróre
> znalezione ogniska mogły liczyć nawet połowę życia nosiciela. Poza tym nie
> słyszałem, aby się to leczyło...polecam preparat zwany vinpocetiną.
>
> Juanito
>
Chyba jesteś jedynym, który (która) coś wie konkretnego. Pewnie, że nie
chodzi o to ile to świństwo waży. Z tego co czytam sobie to tu to tam,
wynika, że te złogi ograniczają funkcje jelita.
Ale większość wypowiada się na mniej istotny temat ciężaru zamiast
zastanowić się nad tym czy to jest obojętne dla zdrowia czy nie i w jakim
stopniu. Mam nadzieję, że będę trafiał do lekarzy o szerszym spojrzeniu na
różne problemy. I wysnuwam wniosek z tych rozmów, że nie należy od razu
wierzyć lekarzowi tylko starać się weryfikować jego diagnozy - choćby
szukając potwierdzenia w internecie...
BTW Znalazłem coś o vinpocetinie (prawie wszystko po włosku i hiszpańsku) .
Ma to coś wspólnego z pamięcią i umysłem?
--
pzdr Grzegorz
|