Data: 2003-03-22 09:20:01
Temat: Odp: Plakaty gejów
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Katarzyna Kulpa <k...@k...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> On Fri, 21 Mar 2003 23:12:27 +0100, puchaty <p...@w...pl> wrote:
> :
> : Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w wiadomości
> : news:slrnb7mne6.aaa.kkulpa@obora.slodki.domek...
> : > dla dziecka nie jest istotne, kto je splodzil i o czym przy tym
myslal,
> : lecz
> : > to, kto i jak sie nim opiekuje i je kocha.
> :
> : Mowa jest jednak o stosunku rodziców do dziecka a nie samym dziecku. I
> : wydaje mi się, że
> : jak to ładnie boniedydy napisała, do "dziecka, które poczęło sie w
akcie
> : fizycznym, będącym wyrazem
> : miłości obojga rodziców" czuje się (a właściwie ja czułbym) inny
rodzaj
> : przywiązania.
>
> a skad sie tego dowiedziales? tzn. jaka sytuacje sobie wyobraziles, ktora
> wyzwalalaby w tobie wlasnie ten "inny rodzaj przywiazania"? czy nie jest
> czasem tak, ze zgodnie z generalna sklonnoscia ludzi mistyfikujesz tak
zwany
> "naturalny porzadek rzeczy"?
Kasiu, jak pewnie wiele osób z tej grupy mam takie dziecko, i zapewniam Cię,
że pamięć tego, w jak piękny sposób się ono poczęło, jest istotnym elementem
i podstawą mojej miłości do niego. Oczywiście nie stanowi to gwarancji, że
np. moje własne ograniczenia nie zaciążą na wychowaniu dziecka, ale z całą
pewnością kocham ja najbardziej i najmądrzej, jak potrafię.
boniedydy
|