Data: 2001-08-28 16:40:10
Temat: Odp: Śmiech
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie sam sobie.
Tylko do naga rozbieram i pała szuję
> > Gdy prześmiewcy z kamienną twarzą, to najśmieszniej bywa.
Właśnie j/n
> > Śmiech bywa niebezpieczny
Więc boimy się śmiać! Strach przed kpiną z kpiny?
To ludzkie maliny?
> > Potrzeba... zaraz wymyślę ;) - hm... potrzeba, potrzeba odprężenia po
> > ciężkiej pracy mózgu ;))) Arystoteles - "śmiech to ćwicznie fizyczne wielce
> > dla zdrowia korzystne".
Źle to nazwałem! Wspominał o fizjologii. Nie wspomniał o psychice!
> > gwałtowna redukcja niepewności
> > zaspokojenie potrzeby samoakcepatacji
> > albo potrzeby samorealizacji
Trzy dodatkowe parametry? To słucziłos?
Czy ty (dobić) mnie (nie) pragniesz?
Samorealizacja zbyt bliska władzy - blokada
> > że jedność psycho-soma, to już wiadomo...
Czy na pewno? Na jakim poziomie? Mięśniaka czy kadłubka?
Sam napisałem o udowodnieniu, bo czytam, ale jakoś mi ta
"Świata" do świata, nie pasuje :-((
Czemu?
Przypominam to że badania dowodzą 10-15% procentowe wykorzystanie mózgu.
To tylko dotyczy statystycznej amerykańskiej społeczności. Policz Sam-a.
Z 97% analfabetów. Do których i ja się zaliczyć mogę. Bo dowciapnawy po angliskawemu
nie jestem.
Ah te testy, kwestionariusze, prawidła do butów...
.
ad wylizałem talerzyk
eTaTa
|