Data: 2015-09-17 23:26:30
Temat: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: "@" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55f94d5e$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-09-15 o 23:08, @ pisze:
>> Najlepiej zrob to w weekend i w domu, bo mozesz pobiegac... :)
>
> No właśnie tak się zaczęłam zastanawiać, czy to ma w moim przypadku sens,
> bo mnie nawet 250 gramów porządnie ukiszonej kapusty dobrze kalibruje. ;)
Mnie tez tak, od kiedy pamietam "kalibrowalo" :)
Ale efekt dzialania kiszonek to cos innego niz dzialanie wit C.
Kiszonki to bakterie, moga powodowac rewolucje - czasem zazycie oslony typu
trilac czy sanprobi tez moze wywolac takie skutki.
Moze przed "kalibracja" nie jedz niczego, co ma zwiazek z fermentacja
bakteryjna ?
Co mnie zdziwilo - zauwazylam, ze im wiecej jem i pije "fermentow", czyli
soku z kapusty, barszczu, kefiru (z grzybka "tybetanskiego", nie ze sklepu),
ogorkow malosolnych albo kiszonych, tym lepiej sie czuje..
>
>> Tylko pamietaj, ze prawidlowa "kalibracja" powinna byc robiona wtedy, gdy
>> bedziesz zdrowa - nawet zwykly katar wzmaga zapotrzebowanie na wit C.
>
> Już nie pamiętam, kiedy miałam katar (jakiś inny niż alergiczny w
> trawiastym sezonie).
Jestes wyjatkowym okazem zdrowia :)
>> sprawdzil na sobie (np. obnizenie cholesterolu jedzeniem zoltek jaj - tu
>> akurat ja tez jestem przykladem, od lat biore do pracy conajmniej 3
>> jajka, zadnych cholesterolowych problemow nie mam).
>
> Jeśli wcześniej nie miałaś żadnych problemów z cholesterolem, to trudno
> powiedzieć, żebyś była dobrym przykładem na jego obniżenie w wyniku
> spożywania żółtek. Ja też niespecjalnie uważam na dietę, jestem
> słodyczolubna jak mało kto, a mój poziom cholesterolu i trójglicerydów nie
> sięga pewnie nawet połowy górnej normy. Ale to nie znaczy, że ta zasada
> obowiązuje wszystkich. Dlatego właśnie pytałam o kwalifikacje Zięby, bo
> wyłącznie na własnym przykładzie to każdy mógłby pisać co innego, w
> dodatku każdy prawdę by pisał. Problemy z podwyższonym chol. mają ludzie,
> którzy go źle metabolizują albo ich organizm za dużo go wytwarza (chol.
> egzo- i endogenny). Zwykle ten problem dotyczy mężczyzn (i w ogóle osób
> tyjących głównie w okolicy brzucha
Masz racje, nie jestem przykladem teorii, ze spozywanie zoltek, czy w ogole
jajek, obniza poziom cholesterolu.
Ja po prostu jem jajka kiedy chce, a juz "obowiazkowo" gotuje sobie 3 do
pracy - nigdy nie mialam problemow z cholesterolem, ktorym tak strasza
lekarze.
>
>
>> Jezeli chodzi o wiarygodnosc Zięby - bo na tym Ci zapewne zalezy - to
>> zauwaz, ze kazda swoja teze, zamieszczona w ksiazce, podpiera zrodlem,
>> czyli badaniami klinicznymi. Nie medycznymi, dokonywanymi w
>> laboratoriach, tylko szpitalnymi.
>> Najlepszym przykladem dot. wit C jest tzw. "raport Klennera" - lekarza,
>> ktory chyba w latach 60-tych leczyl ludzi nawet z polio ta witamina - ale
>> nie doustnie, tylko wlewami dozylnymi, bo stosowal bardzo wysokie dawki,
>> czego zaden zoladek by nie wytrzymal.
>> Raport Klennera jest dostepny na stronie akademiawitalnosci, ale jesli
>> chcesz, moge Ci wyslac, bo chyba jeszcze gdzies mam na dysku.
>
> Na tę stronę już sobie trafiłam (chyba jeden z pierwszych wyników w
> google), tylko jeszcze jej do końca nie zgłębiłam, dzięki. Ciekawa sprawa
> z tą wit. C.
Milej lektury :)
Pozdrawiam
@
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
|