Data: 2002-01-30 11:26:55
Temat: Odp: Z dziećmi czy bez?
Od: "Janna" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ula Dynowska <u...@a...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a3675n$1dns$...@p...acn.pl...
> Mam wrażenie, że cały problem polega na tym, że do tej pory były jakieś
> zasady ( przychodzenie z dziećmi, spanie w drugim pokoju), które zostały
> zaakceptowane przez obie strony ( a przynajmniej tak się wydawało)
Witaj Ula
To nie do konca zostalo zaakceptowane (przeze mnie). Poczatkowo owszem, bo
dziecko bylo tylko jedno, nie bylo go z kim zostawic (dziadkowie mieszkali
poza miastem) i moja przyjaciolka karmila piersia. I tak to sie zaczelo.
Potem pojawily sie kolejne dzieci jednych i drugich znajomych. I teraz na
spotkaniu bywa, ze jest czworka (lub czasem piatka) halasujacych maluchow i
jest to naprawde trudne do zaakceptowania. Dla dzieciakow to frajda, dla ich
rodzicow chyba tez, bo malo sie przejmuja, ze mam potem kupe sprzatania. Ale
ja powoli zaczynam miec dosc. Moze faktycznie niepotrzebnie przystalam na to,
by od samego opczatku przychodzily do nas dzieci. Teraz nie wiem, jak to
odkrecic bez zrwyania znajomosci. Jestem za slaba, by narzucac cos komus.
Oznajmienie, ze robie te impreze i ze tym razem bez dzieci ledwo przez gardlo
mi przeszlo.
(Kiedys nie wytrzymalam i gdy jeden z chlopcow powrzucal nam do akwarium
pelno drobiazgow powiedzialam, ze jestem zla i na drugi raz go nie zaprosze.
Niewiele sie tym przejal, a jego mama, ktora wszystko widziala i slyszala
powiedziala - nie wierz cioci, ona tylko tak zartuje. Normalnie rece mi
opadly)
Teraz przyszlo mi do glowy (i sie z tego smieje), ze chyba trzeba bedzie
pomyslec o wlasnych dzieciach, zeby nadal zyc w zgodzie ze swoimi znajomymi
:-)
> I tak się obrazili.... Nie wiem, trudno mi powiedzieć, co można by było
> zrobić, ja pewnie bym znajomych zaprosiła, ale znalazłabym jakiś powód, dla
> którego zabranie dzieci byłoby niewskazane
Dlatego wlasnie taki powod podalam - halas, dym, alkohol, pozna pora. A oni
na to "to zrob wczesniej".
> Ale czy wcześniej też była szczera?
Chyba masz racje. Zabraklo mi tej szczerosci w odpowiednim momencie. Jak to
sie mowi? Ze sama na siebie ukrecilam bicz.
pozdrowienia
Asia
|