Data: 2003-02-06 17:04:13
Temat: Odp: dylematy
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
>
>
> boniedydy wrote:
>
> > Moje (pierwsze) dziecko było radością i poza niewyspaniem nie odczuwałam
> > najmniejszego zmęczenia. Pewnie dlatego, że w jego okresie noworodkowym
> > byłam odciążana z gotowania i prasowania - czyli nie byłam zostawiona
sama
> > sobie z opieką nad dzieckiem i domem na głowie.
> > Po drugie, nie neguję, że ojciec ma prawo odpocząć od dziecka, o ile
zajmuje
> > się nim cały dzień. Jesli cały dzień siedzi w pracy, to może co najwyzej
> > odpoczywać od pracy, a nie od dziecka.
>
> Czy to znaczy, ze Twoj maz zrezygnowal ze wszystkiego co nie bylo
> zwiazane z: praca, domem i dzieckiem? Czy zrezygnowal _tylko z tego co
> kolidowalo_ w dzieleniu sie obowiazkami tak aby Cie odciazyc? Pytam
> serio.
Akrat nie musielliśmy ze zbyt wielu rzeczy rezygnowac. Miałam szczęście.
Myslę, ze ghdybym miała dom i dziecko na głowie, byłabym o wiele bardziej
zmęczona.
boniedydy
|