Data: 2002-09-17 13:08:45
Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> Sandro to nie chodzi o konkretne przyklady a o sposób pisania. Cos co
> napisala juz kolorowa- piszesz z pozycji osoby górujacej wiedza i
> patrzacej z góry, ja wiem lepiej, oni zrobili blad w wychowaniu, ale ja
> dobra wrózka pomoglam. To wszystko pewnie jest prawda, pewnie faktycznie
> górujesz ta wiedza, masz doswiadczenie, nie wnikam w to. Tylko przy
> calej tej wiedzy Twoje listy sa utrzymane w takim tonie, ze mnie sie
> osobiscie odechciewa czytania ich i wyciagania wniosków. Zbyt mnie
> odstrecza pelen zadowolenia z siebie, zeby nie powiedziec zadufania i
> wszechwiedzy ton i "belkotliwy styl" przekazywania tej wiedzy. Bez
> obrazy- na studiach czasem bardzo rozsmieszaja mnie polecane nam
> podreczniki. Wiesz czemu? Bo kazda wiedze mozna przekazac w latwy i
> przystepny sposób. I dziwna sprawa- im madrzejszy pedagog tym latwiej mu
> przychodzi ubranie tego materialu, tej wiedzy w slowa zrozumiale dla
> innych. A im bardziej ktos sie lubuje w górnolotnym i skomplikowanym
> stylu i ogolnikach tym mniej jest to strawne i wywoluje wrazenie, ze
> ktos ukrywa za ta pompatyczna forma rzeczywisty brak wiedzy.
> Twoje listy czyta sie jak podreczniki poczatkujacego pedagoga a nie
> kogos rzeczywiscie w temacie.
> Bez urazy- ja nie kwestionuje Twojej wiedzy, tylko sposób jej podawania.
> I byc moze problem w odbiorze jest po mojej stronie- to tez jest
> mozliwe.
> pzdr
:-) ale Cię poniosło... :-) już Cię widze nabuzowaną ,pałającą jak byczek
Fernando :-) / była taka bajeczka/ buchało mu z noska :-) wiesz taka para
pozdrawiam Sandra :-)
|