Data: 2002-09-17 14:18:55
Temat: Odp: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> PS A propos do przykladu. Wszystko zalezy od charakteru dziewczyny, od
> tego chlopaka i wrazenia jakie wywola na rodzicach, od ukladów
> panujacych w domu, wczesniejszych ukladów, tego czy dziewczyna nie
> naruszala nigdy zaufania rodziców a jesli to jak powaznie. Ja bym sie
> najprawdopodobniej zgodzila,
no własnie była zgoda natychmiastowa...
jesli ( powtórze jesli ) nie mialabym
> wrazenia, ze cos jest celowo przede mna ukrywane, ze jestem robiona w
> balona.
nigdy nie było takiego zachowania...
Zgodzilabym sie obwarowujac to pewnymi warunkami: wiedza o
> dokladnych planach
nie stawiane były warunki...wszystko było juz ustalone przez parke
,miejscowość, finanse/ tu kieszonkow, i praca w okresie wakacji/
( zakwaterowanie, warunki pobytu, grono, które
> najpierw na spokojnie i na wesolo poznam )
pełne zaufanie do znajomych...mimo,że niekiedy spotykałam sie z opiniami,że
najbliższy kolega zrobił to czy to .../emocje zostawione w danej chwili poza
tematem/
dokladne ustalenie kwestii
> finansowych, zebym sie nie musiala potem spodziewac alarmujacego
> telefonu- ratuj bo brakuje pieniazków, upewnienia sie czy córka zdaje
> sobie sprawe zarówno z korzysci takiego wyjazdu jak i z ewentualnych
> trudnosci, zagrozen.
dom ciągle żył zagrozeniami ;-) juz niekiedy bokiem wychodziło co niektórym
słuchanie:-)
Czyli- upewnielabym sie jak bardzo moja córka jest
> faktycznie dorosla i w zaleznosci od tego zgodzila sie albo bezwarunkowo
> albo warunkowo jesli...
zaufanie...warunków nie było
> Tylko, ze to gdybanie na razie- nie mam dziecka w tym wieku i to co
> teraz pisze równie dobrze moze sie okazac pustymi slowami
zgadza się ale od najmłodszych lat wpaja sie pewne rzeczy by pozniej móc bez
wahania podjac decyzje...
Sandra
|