Data: 2002-02-21 00:28:03
Temat: Odp: przyjecie urodzinowe
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Anyia <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
| > Myslisz, ze male dziecko analizuje dokladnie 'zawartosc' stolu?
Sadze,
| > ze nie. Ono juz na drugi czy trzeci dzien po imprezie nie pamieta
co
| > tam jedli czy pili wujkowie czy rodzice ;-)
| Didziak, nie zgodze sie z Toba - nie mowimy tutaj o jednorazowej
imprezie
| przy dziecku zakropionej alkoholem, mowimy o szkodliwosci (tak,
tak!)
| pokazywania dziecku, ze KAZDA impreza jest zakrapiana, czasem mocno.
| I takie poztepowanie uczy dziecko na przyszlosc, ze nie ma imprezy
bez
| alkoholu - i takie podejscie uwazam za przesade.
Dobrze, ale przeciez pod koniec podkreslilem - bierzemy pod uwage
przecietna rodzine, ktora nie imprezuje co tydzien z alkoholem.
Inaczej (tak bylo u mnie w domu) - spotyka sie co tydzien z rodzina
mieszkajaca najblizej, ale nie pije co tydzien... Moze teraz bedzie
lepiej zrozumiale.
Poza tym chyba sie nie dam przekonac - nadal podtrzymuje ten poglad,
co powyzej - zacytowany.
| > Wiem cos o tym :-)
| > Wiem, ze mam inne niz przyjete poglady, ale... sadze, ze to
'bedzie
| > wzrastac w takim przeswiadczeniu' jest przeteoretyzowane.
| OK, to ja tez uzyje tego samego zwrotu: Ja tez cos o tym wiem :-)))
Wiem, czym jest alkoholizm. Do niedawna mialem w rodzinie dwoch
alkoholikow. Teraz mam jednego.
Wiadomo, ze 'od rzemyczka do koniczka', jak to mowi moja babcia. Nikt
nie leje w pyska 4 jaboli od poczatku :-)
Z tym, ze watpie, zeby tak skonczylo normalnie wychowane dziecko w
zdrowej pod tym wzgledem rodzinie.
| Podsumowujac: jakakolwiek przesada i jakiekolwiek generalizowanie
jest
| szkodliwe.
A z tym sie zgadzam. Uwazam jednak nadal, ze ukrywanie sie przed
dzieckiem z alkoholem jest rowniez dziwne (bo skoro 'nie pijemy przy
dziecku'... to sie kryjemy, prawda?). Bardzo dziwne.
Wszystko jest dla ludzi i przychodzi mi na mysl ten sex rodzicow na
podlodze, gdy przylapuje ich dziecko.
Zrobisz szopke, to dziecko zacznie sie tym interesowac. Zareagujesz
normalnie - dziecko nie zwroci na to uwagi.
Chyba mozna pic alkohol nie pokrzykujac "A dolej, dolej, bo nam
wodeczka sie grzeje!", kulturalnie i spokojnie?
A dziecko - tak tak, czy tego chcecie czy nie - i tak sprobuje
alkoholu na powaznie nie przy Was. Tylko Wasze nastawienie na niego
(alkohol) i kultura spozywania - a nie regularnosc picia - bedzie
okreslala jego (dziecka) podejscie do tego. Przykladem moga byc kraje
poludniowe, gdzie kultura picia wina jest b. wysoka i nikt nie robi z
tego wielkiego HALLO, a wino do obiadu pija nawet dzieci w domach.
Chyba nie dojdziemy do porozumienia :-) Nadal uwazam, ze normalna
zabawa przy alkoholu dziecka nie wypaczymy. Co innego, gdyby rzecz
KRECILA sie wokol alkoholu i byl on CELEM imprezy.
No taki juz jestem - nie robmy hecy tam, gdzie jej nie ma a w imprezie
z alkoholem jej nie widze :-) To moje zdanie tylko oczywiscie ;-))
Pozdrawiam serdecznie :-)
didziak :-))
|