Data: 2002-02-21 00:39:16
Temat: Odp: przyjecie urodzinowe
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
| > 1) Jaki wiek dla Ciebie oznacza slowo 'maluch'? :-)
| 2-5 latek
A to calkiem rozsadnie - sadzilem, ze moze do 12 czy ilus tam rownie
wielu w gore lat ;-))
| > 2) Jesli bedziemy pic, to dziecko wcale nie pomysli, ze to zwykla
| > oranzada czy cos w tym stylu.
| Moje 2,2 letnie doskonale wie co to piwo i wino. Doskonale rozróżnia
po
| butelce, ale nie dostaje do próbowania.
Czyli sie zgadzasz ;-)
(siakies dzieciece wspomnienia :->)
| Rozumiem Twoje poglądy, chylę czoła, ale sama nie pochwalam
zakrapiania
| stołu wigilijnego czy wielkanocnego wódką. Takie zasady wyniosłam z
domu. W
| imieninach dorosłych członków rodziny dzieci zazwyczaj nie biorą
udziału.
| Wtedy podaję alkohol - taki jaki sobie życzą goście. Natomiast
impreza
| dziecięca jest dla dziecka. A to, że siedzą obok stare pryki nie
zmienia
| faktu, że należy im podawać trunki. W najlepszej rodzinie zdarzają
się
| "czarne owce", które lubią sobie "zatankować". I jeśli zaczynają
przesadzać
| z ilością to co ? - mam im kieliszki wyrywać czy zrzucać ze schodów?
Masz racje mowiac, ze swieta doroslych nie sa dla dzieci i odwrotnie.
To wlasnie pasuje tez do moich wspomnien - dla dzieci osobny pokoj,
szklanki, Cola, itp ;-)) i tylko po dokladki do kuchni albo do duzego
pokoju :-)))))))
Po prostu powiedzialas (a moze ja zle przeczytalem?), ze picie przy
dziecku jest nietentego... No i z tym sie nie zgodzilbym zbytnio :-)
Pisalem juz wczesniej, czemu (w odpowiedzi do Anyii)
| > Myslisz, ze male dziecko analizuje dokladnie 'zawartosc' stolu?
Sadze,
| > ze nie.
| > A jak juz bedzie na tyle rozumne, ze sie zainteresuje, to daj
| > sprobowac
| Madziula nie tylko analizuje ale i sprawdza zawartość :-)))) Po mnie
to
| chyba ma - pierwszy raz urżnęłam się w trupka z racji Nowego Roku -
miałam
| bodajże 5 lat - zanalizowałam zawartość kieliszków z szampanem.
Kilku
| kieliszków. Dobrze, że skończyło się rozstrojem żołądka i kacem. :-(
Czemu 'dobrze'? :-) Nikt nie lubi kaca przeciez i rozstroju zoladka?
:-)
Moglas umoczyc jezyka w wodce, przeszlaby Ci o wiele szybciej ochota
na kilka kielonkow ;-)
| > Mowimy o rodzinie mojej, Twojej, [normalnej] - podczas okazji
| > do picia, jakie wymienilas dziecko nie bedzie mialo glowy, zeby
| > skojarzyc, utozsamic i zapamietac alkohol jako powinnosc swieta.
| Owszem - ona doskonale wie, że co innego piją dzieci i co innego
rodzice. Ma
| do mnie o to żal, że nie pozwaliłam jej wypić szampana... A lubi -
dostała
| łyżeczkę z okazji ukończenia 2 latek i niestety smakowało jej
strasznie -
| Właśnie - co zrobić jeśli dziecięciu smakuje alkohol? Pozwolić? Czy
raczej
| omijać barek szerokim łukiem i nie wywoływać wilka z lasu???
:-)))))))
No to widac sie pomylilem, zwracam honor :-) Pewnie ta mala ma
naprawde po Tobie ta ciekawosc i wszystkie teorie biora przy Niej w
leb ;->>
Pytasz, co robic? A co z kupnem bezalkoholowego szmpana albo z czyms
podobnym w smaku (oranzada w kieliszku - rzekomo to samo, co dorosli
pija? :-))))) ??
To tylko moja niesmiala propozycja ;-) Zakazy chyba beda dzialac
odwrotnie - moze zostaw w barku sama wodke, niech tego sprobuje po
tajniacku i pewnie sie wyleczy z ochoty na alkohole? :-)
Nie wiem - zgaduje, czasem takie swieze spojrzenie moze pomoc, hehehe
:-))))))))))))))))))
Pozdrawiam serdecznie rowniez :-)
didziak :-)
|