>
> 1. Obniżony abonament - np. 50% - drugie tyle musi pokryć Instytucja
(rozumiem
> przez to słowo Skarb Państwa lub PFRON lub inne coś). Tutaj już się
kryje
> niebezpieczeństwo martwych dusz, wymuszeń i przekrętów.
> 2. Zwrot części abonamentu - np. 50% - o zwrot tj kwoty musi się postarać
> sam zainteresowany - dużo załatwiania - kupa urzędasów i co biuro to
> inna intrpretacja.
> 3. Odliczenie np. 50% rocznego abanamentu od podatku dochodowego -
operacja jest
> jednorazowa - troszczy się o nią sam abonent, przy dobrze określonym
> kryterium
> chyba byłoby najlepsze.
> 4. Niższa taryfa telekomunikacyjna np. 50% te same problemy co w 1. -
> ustawodawca
> na pewno się na to nie zgodzi.

Abonament to fajna sprawa, tylko w przypadku osob jakajacych sie to tylko
wierzcholek gory lodowej (szerzej pisalem o tym odpisujac Agacie). Kazda
rozmowa trwa dluzej, czesto nawet kilkakrotnie, wiec placimy duzo wyzsze
rachunki. W naszym przypadku taryfy sa dyskryminacyjne. Uwazamy ze firmy
telekumunikacyjne nie moga nam dac ulg bo to i tak bedzie to tylko zwrocenie
drobnej czesci nadplaconej przez nas wczesniej.


> Najlepiej by było tak:
> I,II,III grupa z wadą słuchu i wymowy
> I,II grupa z utratą możności samodzielnego poruszania się bez pomocy osób
> trzecich lub/i specjalnego sprzętu pomocniczego (kula, wózek
inwalidzki).

Nie zapominalbym o zasilkach oielegnacyjnych do 16 roku zycia (np. rodzice
dzieci jakajacych sie czesto zabraniaja im korzystac z tel. bo to za drogo
(bo dziecko bedzie dlugo gadac bo ze wszystkim co wymaga mowienia mu schodzi
dluzej) i rosnie dziecko ktore boi sie tel. nie umie korzystac z tel., czy
taka osoba w przyszlosci ma szanse byc normalna??? Czy znajdzie prace?? Czy
moze rozwijac normalne kontakty???

Pozdr.

Wujek