Data: 2004-09-11 15:29:26
Temat: Problem równoległości
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
dostałem zajęcia w Gimnazjum, równolegle z kolegą uczycielem gimnazjalnym. W
efekcie on ma część klasy, ja drugą. Co do programu nauczania i podręcznika
nie ma problemu, wzięliśmy to samo i już. Siłą rzeczy jednak moja pracownia
ma inne (lepsze) wyposażenie, innego (lepszego ;-)) nauczyciela. I już mam
inną wizję doboru i ułożenia treści nauczanych. Niby nic, ale zastanawiam
się, czy rodzice jednej lub drugiej grupy nie oprotestują nierówności w
ramach klasy? Co prawda w zeszłym roku nikt nie protestował, że 1a ze mną
ma co innego niż 1d z koleżanką, ale tam było trudniej to wychwycić i klasy
się różnią między sobą różnymi aspektami. A tu jednak jedna klasa i
taka ,,niesprawiedliwość''. Co o tym sądzicie? Macie jakieś doświadczenia w
tym zakresie?
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
|