Data: 2003-06-04 08:19:25
Temat: Pytanie o czarny tusz Bielendy i chusteczki 'intymne'
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiem, wiem, byly pytania o tusze Bielendy, ale kolorowe, a mi chodzi o
czarny. Czy ktos kupil czarny i moze cos na jego temat powiedziec? Warto -
nie warto?
Drugie pytanie dotyczy chusteczek do higieny intymnej. Widzialam takie w
sklepie (Care Free czy cos w ten desen, moglam przekrecic). Widzialam tez
chusteczki do demakijazu. Ale, kiedy sie przygladnelam, zobaczylam, ze tych
do higieny intymnej jest duzo wiecej, a cena jest podobna. No i pomyslalam
sobie, ze moze zamast tych do demakijazu mozna stosowac te do higieny
intymnej. Nie bijcie, zainspirowala mnie wypowiedz Martyny Wojciechowskiej w
Looku czerwcowym.
Chusteczki tekie bylyby mi potrzebne na ten czas upalow, kiedy siedze w
pracy, a z podkladu i pudru zrezygnowalam. Co jakis czas musze jednak
odswiezyc twarz, zetrzec kurz i brud (bo po kilku godzinach ja sie cala
lepie), a ersatz absorbentek czyli chusteczki higieniczne nie wystarczaja.
Czy ktos stosowal chusteczki 'intymne' w roli demakijazowych?
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|