Data: 2002-09-22 22:04:14
Temat: Re: ...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:amlb9r$jpd$1@absinth.dialog.net.pl...
> dlaczego w drastyczny?
> sposob ilosc i jakosc spedzanego czasu pomiedzy malzonkami.
>
> zgodzę sie z tym ...ale w drastyczny?
kwestia definicji drastyczny albo tez jak i ile sie spedza
ze soba czas. malo istotne chyba, wobec tego moze slowo
"zauwazalnie"? lepiej pasuje.
> > wydaje mi sie, iz jesli maz nie moze tego zaakcetowac
>
> a skąd taka pewność,że nie może zaakceptować ? może nie potrafi sie tylko
> znaleźć w nowej sytuacji?
raczej z postu Mrowki wynikalo iz chcial zeby bylo jak dawniej stad taki
wniosek.
> kobietki mają wrodzony instynkt macierzyński to troche różni je od
> mężczyzn...chyba, że sie myle ? to popraw mnie
w podejsciu do zmian w rodzinie nie ma to znaczenia.
tu raczej chodzi o _dojrzalosc_ do zycia w rodzinie.
> > masz jednak swoj styl Sandro :-))) znow " w delikatny sposob" itd :-)))
>
>
> a zgadza się:-) bo gdybym chciała takiego podejscia do życia jakie ma
> kobieta to raczej nie myślałabym o partnerze rodzaju męskiego ....
>
ja to raczej przypisuje stylowi pisarskiemu a nie charakterowi.
> > nie rozumiem czy maz jest jakims niedouczonym malym chlopczykiem, ktory
> > nie wie co to znaczy bycie tata?
>
> a z tym bywa różnie
no i ?
> bycia mama tez sie uczymy i jakos
> > nikt nie zwraca na to uwagi (tzn ty)
>
> tak zgadza sie gdy oni grają w piłkę, robią wyścigi samochodowe to my km
> wozimy lalki w wózeczkach ,przewijamy ,ubieramy ...ciekawe dlaczego? mając
> np. po ileś tam lat,kiedy jeszcze nie myslimy o małżeństwie ?
rozumiem ze te zabawy w mame juz wystacza zeby byc mama, a chlopcy
poniewaz nie bawia sie w tate maja juz wolne? i sa wytlumaczeni?
to skad sie biora dojrzali mezowie i ojcowie? ci sie nie bawili w samochody
tylko z kolezanka przewijali lalce pieluchy?
> królewiczem na pewno nie ale to my kobiety rodzimy...to my już instyktownie
> wiemy wiele rzeczy o ,których mężczyźnie sie nie śniło
tzn o jakich rzeczach wiemy instynktownie??? o ktorych to mezczyzni
nie wiedza i trzeba ich delikatnie doksztalcac?
> > ze sie im tylko tak wydaje, iz sie znaja. kolejny, jak dla mnie, slogan
> :-))
>
> a niby dlaczego twojej wypowiedzi nie można nazwać sloganem?
> pewnie mi odp. ,że lepiej wiesz ,że to ,że tamto a ja powinnam przytaknąć bo
> inaczej będzie to slogan ok.nic innego nie wypada mi tylko już się zgodzić
> ...tak twój pogląd jest poglądem właściwym mój sloganem...
a czy ja ci bronie do wyrazania swoich opnii???
> nie znam ale wydaje mi się, że gdy te dwie właściwe osoby trafią na siebie
> to nie ma takich koszmarów...
najwyrazniej nie byli wlasciwi.
> być może i tak ale mi się wydaje, że prędzej czy później odszedłby skoro to
> nie było to ...
jakos wydawalo mi sie z postu Mrowki, ze to dla niej byl ten uklad nie
do zaakceptowania a nie dla niego, czyli on by nie odszedl.
> > co w tym jest? naturalna postawa ludzka.
>
> wobec, której należy być obiektywnym wysłuchując obu stron , mogłoby się
> okazać ,że wypowiedź strony przeciwnej dałoby prawdziwy obraz sytuacji...
wlasnie a czy wysluchalas strony drugiej??
iwon(k)a
|