Data: 2002-09-24 05:52:06
Temat: Re: ...
Od: "Marta" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sandra <d...@w...pl>
> wszystko? w miare zdrowego rozsądku nie zaniedbując partnera powołując sie
> na narodziny dziecka ...
Pytałam, co rozumiesz pod pojęciem "instynktu macierzyńskiego" którym
szafujesz na prawo i lewo - uciekasz od tematu.
może i stereotypy ale zdrowsze niż ta walka z
> wiatrakami jakie proponują teraz kobietki a później dochodzą do wniosku,że
> on był taki cudowny a później nagle w ciągu jedniego dnia się zmienił...
O co Tobie teraz chodzi?
Aktualnie walczę z jednym wiatrakiem (1MW), wcale nie jest taki cudowny :-)
Ale chyba nie elektrownie wiatrowe masz na myśli mówiąc o "kobietkach" (co
za głupia maniera swoją drogą, czy na określenie drugiej płci używasz
określenia "facecik"?) walczących z wiatrakami - możesz mi wytłumaczyć z
czym masz problem, bo już któryś raz piszesz w ten deseń?
> a niestety kobiety bardziej mają rozwinięty instynkt macierzyński i wcale
to
> nie jest stereotyp wg. mnie...
Napiszesz w końcu co wg Ciebie oznacza sformułowanie "instynkt
macierzyński"?
> mężczyźni niekiedy nie potrafią tak jak my
> wyrażać swoich uczuć a to wcale nie jest dowodem na to,że nie kochają ale
> niekiedy nie potrafią dotknąć maleństwa nawet i z tej przyczyny ,że sie
> boją,że je skrzywdzą ...wiele można by przytaczać przykładów, które nie są
> objawem braku miłości do tych najbliższych mu osób...poznać w miare dobrze
> swojego partnera,jego wady ,słabości to już połowa sukcesu w pożyciu,które
> wcale nie musi sie okazać koszmarem...
Świetne wytłumaczenie: My kobiety mamy jakiś_tam instynkt, którego oni -
mężczyźni nie mają, więc na nas - kobietach ciąży obowiązek ble-ble-ble-ble,
a oni - mężczyźni muszą być z uwagi na swoją wybrakowaną naturę traktowani
przez nas - kobiety jak święte krowy.
To co napisałaś to bzdury - (IMO - jeśli facet nie potrafi dotknąć SWOJEGO
dziecka, to znaczy, że nie powinien zostać ojcem. Koniec, kropka. Ja znam z
racji wykonywanego zawodu mnóstwo facetów i jakoś porażająca większość nie
ma problemów z wyrażaniem uczuć, a ci którzy mają nie zakładają rodzin, albo
już są po rozwodzie) - bzdury krzywdzące dla obu płci, ale niestety dość
mocno zakorzenione.
> ale to tak jak w przyrodzie są niekiedy przypadki ,że pani chomikowa
> zżera swoje potomstwo...dlaczego? no właśnie nad tym rozmyslam muszę
> poczytać na ten temat ...
Naprawdę tego nie wiesz? To jest właśnie instynkt - instynkt rozrodczy
(można go nazwać macierzyńskim :-)). Jeśli samica nie jest w stanie wykarmić
swojego potomstwa, to je zabija lub zjada, żeby zwiększyć szansę na sukces
reprodukcyjny kiedy będą lepsze warunki.
Marta
|