Data: 2002-09-23 13:10:21
Temat: Re: ...
Od: g...@e...pl (Grzegorz Nowaczyk)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja jeszcze raz proszę o Twoją definicję "instynktu macierzyńskiego". Nie
mam
> teraz pod ręką encyklopedii, ale z tego co pamiętam, żeby coś nazwać
> instynktem musi to obejmować całą populację z wyjątkiem osobników z np.
> wadami genetycznymi. Popęd płciowy, którego konsekwencją jest teoretycznie
> rozmnażanie można nazwać instynktem, ale chyba nie to masz na myśli pisząc
> "instynkt macierzyński"?
To sprawdz encyklopedie. O ile dobrze pamietam z zajęć socjologii, to
człowiek podlega popędom a nie instynktom (jako jedyny instynkt przychodzi
mi tylko samozachowawczy). Coś nad czym ma się władze rozumem nie jest
instynktem!!! Macierzyństwo też jest popędem. Skoro nie każda kobieta w
związku z tym, że jest 'samicą homo sapiens' dąży do tego aby poświęcić się
dzieciom to nie jest to instynkt.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|