Data: 2006-03-28 08:27:02
Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Old Rena" <o...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Z. <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisała:
[ciach]
> Z Maćkiem taka taktyka nie skutkuje. On nie dyskutuje, niby przyjmuje moje
> argumenty, ale w rzeczywistości nic nie robi, a konkretnie robi to co on
> uważa za stosowne.
> Obaj są tacy od najwcześniejszego dzieciństwa
> Cały czas traktuję ich jak poważnych partnerów, a nie smarkaczy i widzę po
> prostu, że to co skutkowało przy wychowaniu jednego nastolatka zupełnie nie
> skutkuje przy wychowaniu drugiego. Czuję ze on po prostu nas "olewa", w
> przypadku Michała nigdy takiego poczucia nie miałam, on się bardzo liczył i
> nadal liczy z naszym zdaniem, chociaż bardzo często się z nim nie zgadza.
Basiu, a nie sądzisz, że pora zmienić sposób traktowania młodszego syna? To
co było dobre w stosunku do starszego, to na Maćka nie działa. Pomyśl, czy
nie warto porozmawiać z Maćkiem "jak z dorosłym" po raz ostatni... i
zapowiedzieć mu, że skoro jeszcze jest dzieckiem, zachowuje się jak dziecko,
to od tej pory będziecie go traktować jak dziecko. A dziecko ma stosunkowo
mały margines swobody i podejmowania decyzji, co i kiedy robi. W dodatku
trzeba by go rozliczać z umytych uszu, zmytych naczyń, startego kurzu z półek
etc. Wysłuchajcie go. Może on jednak ma na to ochotę? Może lepiej mu się
działa, gdy ma jasno wyznaczone reguły działania? A Wy tego nie
zauważyliście? Tylko to nakłada również na Was - rodziców - obowiązek
samodyscypliny.
Z drugiej strony... przy intensywnym życiu pozadomowym on chciałby mieć
gdzieś możliwość kompletnego wypoczynku. Ja to rozumiem. Ale albo rybki, albo
akwarium: albo relaks i szczury wybywają z domu albo szczury w domu i
ograniczam relaks. Rzecz w tym, że gdy ma zwierzaki, to przestaje być
odpowiedzialny jedynie za siebie.
Pozdrawiam,
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|