Data: 2006-03-28 08:47:50
Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa"
>> Gdyby był już licealistą, to powiedziałabym jak Ty, odpuścić, niech robi
>> co lubi, jeżeli wystarcza to co usłyszy na zajęciach.
>
> No ale ja tez byłam licealistką. Metodę miałam toćka w toćkę taką jak
> Basia opisuje swojego syna a nieźle całkiem liceum skończyłam i dalej też
> wtopy nie było. Zresztą oprócz ogólniaków, sa tez licea profilowane - to
> tez niezłe wyjście dla pasjonatów od urodzenia.
>
Ale on jest gimnazjalistą, do tego piekielnie niesystematycznym. Raz i drugi
widziałam jakim koszmarem potrafi być przejście z grupy, gdzie jesteś naj
bez wysiłku i jakiejkolwiek pracy, do wyselekcjonowanej ekipy, gdzie naj był
każdy a wymagania są takie, że same uczestnictwo w lekcjach nie wystarczy.
Nie chodzi, jak sądzę o to, że dzieciak wybiera sobie które prace robi, ale
o to, że najzwyczajniej nie zawraca sobie głowy pracą domową, niezależnie od
stopnia zainteresowania przedmiotem. To zresztą częsty problem u
uzdolnionych dzieci, program podstawowy robią małym paluszkiem a szkoła nie
zapewnia dostatecznie ciekawych wyzwań. Wiedzę, przypadkową i
fragmentaryczną, zdobywają sami, co ma sporo zalet i jedną wadę -
nieumiejętność przyłożenia solidnego wysiłku, kiedy trzeba a sam temat nie
jest frapujący. Nie całą wiedza, która będzie im niezbędna, da się zdobyć
miło, łatwo i bez pracy. Języki na przykład.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|