Data: 2005-05-23 21:51:25
Temat: Re: 24 godziny w autokarze a jedzenie... prośba o pomoc
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le lundi 23 mai 2005 ŕ 21:02:12, dans <5...@n...onet.pl> vous
écriviez :
> Witajcie!
> wielkimi krokami zbliża się czas wyjazdu na urlop... Pierwszy raz spędzę 24
> godziny w autokarze. Proszę pomóżcie, co zabrać do jedzenia? Nie chciałabym
> wylądować w Genewie na ostrym dyżurze (tfu! odpukać!!!) ;-)
[...]
> Nie wiem co jeszcze, a musi być dużo i mięsne (dla męża) ;)
Nawet twoj "miesny" maz, po 6 godzinach pobytu w autokarze, nie bedzie
juz chcial kochanego mieska...
Rada chronologiczna :
1. Chleb z "mieskiem" + 2 godz. po wyjezdzie
2. idem, + 5 godz. po wyjezdzie
[teraz uwaga]
3. jablko lub banan + 7 godz. po wyjezdzie
4. jogurt, + 8 godz. po wyjezdzie
[pewnie jakies spanie w autokarze w przerwie = cola lub woda mineralna
z babelkami pod reka]
5. jogurt + owoc + bulka/ciastko drozdzowe, + 16 godz. po wyjezdzie
6. goraca zupa [trzeba wyjsc z autokaru...], + 19 godz. po wyjezdzie
7. bulka z maslem (koniecznie) i z szynka / schabem (w nagrode), + 23
godz. po wyjezdzie
To tyle
Ewcia
(z doswiadczeniam lotow miedzykontynentalych)
--
Niesz
|