Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.gazeta.
pl!not-for-mail
From: JoannElle <j...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: 2letnia ziewczynka zmarła zamknięta w aucie
Date: Tue, 03 Jun 2008 13:36:24 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 36
Message-ID: <g23abp$lun$1@inews.gazeta.pl>
References: <g1rghm$7pn$1@news.onet.pl> <g2321s$db3$1@inews.gazeta.pl>
<g237ac$unl$1@news.onet.pl>
Reply-To: j...@w...go2.pl
NNTP-Posting-Host: ase108.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1212492985 22487 83.26.216.108 (3 Jun 2008 11:36:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 3 Jun 2008 11:36:25 +0000 (UTC)
X-User: joanelle
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.14 (Windows/20080421)
In-Reply-To: <g237ac$unl$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci:540572 pl.soc.dzieci.starsze:36466
Ukryj nagłówki
Joanna Duszczyńska pisze:
> Użytkownik "JoannElle" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:g2321s$db3$1@inews.gazeta.pl...
>> Sky pisze:
>>> Dwuletnia dziewczynka zmarła po pięciogodzinnej agonii w zaparkowanym na
>>> słońcu samochodzie, w którym zostawiła ją matka-nauczycielka.
>>> O tragedii, jaka miała miejsce w miejscowości Merate w Lombardii na
>>> północy Włoch, pisze prasa.
>>>
>>> Matka trojga dzieci tak bardzo spieszyła się na lekcje do liceum, w
>>> którym uczyła, że zapomniała zawieźć córkę do opiekunki i zostawiła ją
>>> śpiącą w foteliku w samochodzie przed budynkiem szkolnym.
>>>
>>> http://wiadomosci.onet.pl/1759769,12,item.html
>> Boże. Straszna tragedia. I dziecka, i matki.
>>
>
> ???
> Jeśli już to dziecka i ojca, i może jeszcze kogoś, ale nie matki... Jej to
> dziecko było na tyle niepotrzebne, że o nim zapomniała. Gdzie tu tragedia
> matki?
Zwyczajnie. Codziennie rano zawoziła dziecko do opiekunki, i tym razem
wydawało jej się, że już to zrobiła. Może ze zmęczenia, z nerwów, może w
pracy grożono jej, że jak nie przestanie się spóźniać, to się z pracą
pożegna. Dziecko siedziało cicho w foteliku. Z przemęczenia, ze stresu
ludzie popełniają naprawdę straszne błędy, i potem sami nie rozumieją,
jak mogli nie dopilnować czegoś tak ważnego.
Moja matka kiedyś tak się śpieszyła, żeby odprowadzić dziecko do
przedszkola, że dziecka zapomniała. Zorientowała się w połowie drogi...
Pozdrawiam, JoannElle
--
http://joannelle.digart.pl
GG:2137641
|