Data: 2008-06-03 11:37:43
Temat: Re: 2letnia ziewczynka zmarła zamknięta w aucie
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:g239iu$6ai$1@news.onet.pl...
> "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisała
>
>> Jeśli już to dziecka i ojca, i może jeszcze kogoś, ale nie matki... Jej
>> to
>> dziecko było na tyle niepotrzebne, że o nim zapomniała. Gdzie tu tragedia
>> matki?
>
> A Joanna jak zwykle - czarno-biała. Tobie nigdy w życiu nie zdarzały się
> głupie do bólu i niewybaczalne błędy? Nie chcę tu bynajmniej
> usprawiedliwiać
> tego, co zrobiła ta kobieta, ale jestem więcej niż pewna, że będzie żyła z
> piętnem tej śmierci do końca swojego życia. I owszem - to jest również JEJ
> tragedia. Jako matka powinnaś doskonale wiedzieć, co ona teraz czuje.
Owszem jej tragedia, ale w innym sensie. Może mieć poważne kłopoty z prawem,
które będą być może przez dłuższy czas przypominały jej co zrobiła i dzięki
temu być może przez jakiś czas będzie żyła z piętnem śmierci...
Widzisz jakąś różnicę, miedzy zakatowaniem dziecka na śmierć, a ugotowaniem
w samochodzie?
Ja owszem widzę taką, że w tym pierwszym przypadku, agonia trwa być może
krócej i jest to jakby bardziej humanitarna śmierć.
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
|